[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natomiast wszelkie odruchy duszy zwierzêcej p r z e c i w d z i a ³ a j ¹ c ezjednoczeniu w i e k u i s t y c h s i ³ d u s z y w postaci to¿samoœci - „ja”- czyli rozwojowi substancjalnego wiekuistego organizmu duchowego cz³owieka,nale¿y stopniowo doprowadziæ do ca³kowitego zaniku - a choæ ten przebieg musiliczyæ siê z c z a s e m dopomagaj¹cym wszelkim przemianom, to jednak na s a my m p o c z ¹ t k u nale¿y siê z a b e z p i e c z y æ od wszelkich mo¿liwychprzeszkód.Chêæ p r z e œ c i g n i ê c i a towarzysza w æwiczeniach duchowych lub nawetz a z d r o œ æ o stopieñ rozwoju duchowego, jaki ktoœ inny ju¿ osi¹gn¹³, s¹ towy³¹czne przejawy d u s z y z w i e r z ê c e j œciœle odpowiadaj¹ce w a l c ezwierz¹t i powszechnie znanej z a w i œ c i o ¿er.Szukaj¹cy zaœ musi nie tylko o p a n o w a æ tego rodzaju ni¿sze odruchy duszyzwierzêcej, lecz budziæ w swej duszy w i e k u i s t e j wrêcz p r z e c i w ne uczucia.Nie powienien spocz¹æ zanim mu siê nie uda odczuæ uszczêœliwiaj¹cej r a d o œc i na widok towarzysza, którego rozwój duchowy daleko bardziej siê posun¹³ ni¿jego w³asny!Musi staæ siê dlañ rzecz¹ oczywist¹, ¿e nale¿y spieszyæ z wszelk¹ mo¿liw¹ p om o c ¹ uczniowi czyni¹cemu s³absze postêpy!Ludzie zwani „mistrzami” sztuki ¿ycia w trzech œwiatach (- w œwiecierozumowego pojmowania, w œwiecie si³ duszy oraz w œwiecie substancjalnego Duchawiekuistego !-) równie¿ nigdy nie postêpuj¹ inaczej.Widz¹ niektórych swych „Braci” krocz¹cych po niedosiê¿nych prawie w y ¿ y n ac h, innych zaœ jeszcze na n i z i n a c h, które sami ju¿ dawno przebyli lubktórych nigdy nie przemierzali.Gdyby to by³o dla mnie lub dla któregoœ z moich Braci choæby tylko m o ¿ l i we nie odczuwaæ gor¹cej radoœci na widok w y ¿ e j s t o j ¹ c e g o Brata, lubp³omiennej chêci niesienia pomocy w stosunku do Brata krocz¹cego jeszcze p o sw o i c h n i z i n a c h, przestalibyœmy byæ tym, czym jesteœmy i niemoglibyœmy ju¿ jaœnieæ w Praœwietle.- -Dalszy odruch d u s z y z w i e r z ê c e j, który uczeñ duchowy powinien odsamego pocz¹tku nauczyæ siê przezwyciê¿aæ, to z³oœliwa sk³onnoœæ do odkrywaniab ³ ê d ó w i w a d towarzyszy i na domiar z³ego ukazywania ich innym ludziom.I t e n odruch stanowi f a t a l n ¹ przeszkodê do prawdziwego rozwojuduchowego i dopóki siê go n i e w y t ê p i t a k, aby œ l a d u p o n i m n ie z o s t a ³ o, wszelkie rzekome „posuwanie” siê po drodze bêdzie daremnym³udzeniem siê.Uczniowi oczekuj¹cemu pouczeñ i pomocy od substancjalnego Ducha wiekuistegonie wolno c h c i e æ nawet p o s t r z e g a æ b ³ ê d ó w i w a d swegotowarzysza, skoro zaœ je pozna³ i nie da³o siê tego u n i k n ¹ æ, wówczas ma ob o w i ¹ z e k n i e z w r a c a æ na nie u w a g i !Gdyby natomiast mia³o chodziæ o rzeczy, które mog³yby owemu b³¹dz¹cemu i innymwyrz¹dziæ dotkliw¹ s z k o d ê, tak ¿e pomijaæ ich n i e w o l n o, wówczasmimowolny odkrywca tego rodzaju wad mo¿e wyjawiæ je tylko t y m osobom, októrych z ca³¹ pewnoœci¹ wie, ¿e nie bêd¹ siê powodowa³y ¿adnymi innymid¹¿eniami, tylko chêci¹ uchronienia b³¹dz¹cego p r z e d n i m s a m y m a i nn y c h p r z e d n i m.I w tym wypadku istnieje podobieñstwo w postêpowaniu Jaœniej¹cych wPraœwietle.Poniewa¿ przy ich biologicznej naturze chodzi o s t a n o w c z e w y r a ¿ en i e chêci ¿ycia ziemskiego na lat tysi¹ce przed ich narodzeniem siê na ziemi,musz¹ wiêc byæ w czasie z góry okreœlonym przewidziane narodziny zapewniaj¹ce ws z e l k i e p s y c h o - f i z y c z n e w a r u n k i niezbêdne dospe³nienia zleconego zadania, choæby nawet by³o z tym po³¹czone dziedzictwo,które nowonarodzony podczas swego ¿ycia ziemskiego mo¿e jedynie staraæ siêtrzymaæ po prostu w ryzach, gdy¿ si³ swoich potrzebuje g d z i e i n d z i e j,jednoczesne zaœ z w a l c z a n i e rzeczy, których nie pragnie, choæby to by³onawet bardzo po¿¹dane, z w ê z i ³ o b y w niedaj¹cym siê usprawiedliwiæstopniu fizyczne podstawy jego dzia³ania [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •