[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A noc, którą spędził ostatnio z rzeczniczką prasową Centrum, Ann Farris, także zakończyła się kłopotliwą ciszą.Głos Daphne był bardzo kobiecy i uwodzicielski.Hood słyszał go w uszach, w mózgu, właściwie wszędzie, ale, o dziwo, nie sprawiało mu to przyjemności.Zaczął się zastanawiać, czy to Daphne nie jest pociągająca, czy to on po prostu nie ma ochoty się do nikogo zbliżyć.Może właśnie taka postawa spowodowała rozpad jego małżeństwa? Może stało się to na jego własne życzenie? Uczuciowy chłód i coraz większy dystans… Czuł się w domu tak, jakby przewodniczył radzie miejskiej albo kierował agencją federalną.Hood nie lubił i nie chciał o tym myśleć.Był już w biurze od pół godziny i wciąż przeglądał raport nocnej zmiany.Wyglądało na to, że tej nocy na całym świecie panował spokój, za wyjątkiem rejonu Morza Celebes.Odsłuchał cyfrowe nagranie rozmowy, przeprowadzonej przez Lowella Coffeya z dyżurującym w nocy Curdem Hardawayem.Coffey meldował, że singapurski okręt odkrył pusty betonowy blok na składowisku.Blok ten powinien zawierać odpady radioaktywne.Ustalenia te zostały potwierdzone przez czujniki promieniowania australijskiej korwety, którą płynął Coffey.–Singapurczycy nie próbują niczego przed nami ukrywać – zapewniałCoffey.– Zamierzamy zlokalizować jednostkę, która dostarczyła ten blok.Według dokumentów obszar o współrzędnych sto trzydzieści i pięć jakoostatni odwiedzał statek należący do Mahathira bin Dahmana z Malezji.Chorąży Jelbart słyszał o nim i twierdzi, że Dahman trudni się usuwaniem odpadów na skalę światową.Hood zwrócił uwagę na to nazwisko.–Jelbart wie, że będzie trudno odnaleźć brakujące odpady promieniotwórcze – ciągnąłCoffey.– Jeżeli ten statek je odsprzedał, z pewnościąjuż dawno zmienił swój wygląd.Dostawcy mogą być jedynie płotkami,więc upłynie dużo czasu, zanim zostaną zlokalizowani ich mocodawcy.Rząd malezyjski niechętnie udostępnia poufne informacje, zwłaszcza gdychodzi o wybitnych obywateli tego kraju.Potem Coffey zapytał Hardawaya, czy Biuro Rozpoznawcze nie mogłoby rzucić okiem na ten rejon.Być może uda się coś wypatrzyć.Hardaway zostawił Hoodowi notatkę, że normalnie Biuro nie prowadzi obserwacji Morza Celebes.Zagląda tam tylko wówczas, gdy robią to takżeRosjanie albo Chińczycy.Kraje te, podobnie jak Stany Zjednoczone, testowały swoje satelity poprzez wyznaczanie im rejonów obserwacji leżących poza normalnymi sektorami.Nowe kamery satelitarne często kalibrowano i ogniskowano, wykorzystując jako cele okręty podwodne i statki.Po zapisaniu wiadomości Hood połączył się z Bobem Herbertem.Szef wywiadu był już w powietrzu od sześciu godzin, a to wystarczyło, by czuć się rozdrażnionym.Herbert uwielbiał brać udział w akcjach, ale gdy tylko zgromadził potrzebne informacje, chciał natychmiast przystępować do działania.Czekanie go wykańczało.Pilot TR-1 poinformował Hooda, że Herbert śpi, i zapytał, czy ma go obudzić.Hood zaprzeczył.Był pewien, że Herbert sam się zgłosi, kiedy się ocknie.Zaledwie się rozłączył, zadzwonił do niego Stephen Viens, który przez kilka lat pracował jako szef analityków w Narodowym Biurze Rozpoznawczym.Viens podczas studiów kolegował się z Mattem Stollem, szefem technicznym Centrum, które dzięki temu, o ile istniała taka konieczność, miało najszybszy dostęp do danych.Obecnie Viens pracował jako szef służby wewnętrznej Centrum, wciąż jednak miał znajomych w NRO.Kiedy znajdowali interesującą informację dla Centrum, natychmiast dawali mu znać.–Cześć, Paul, właśnie rozmawiałem z Noah Moore-Mooney z NRO –powiedział Viens.– Bob Herbert zameldował, że coś się dzieje na Morzu Celebes.–Curd Hardaway stwierdził, że panuje tam spokój.–Faktycznie panował, jeszcze parę minut temu – powiedział Viens.–Co się stało?–Nasz satelita Shado-3 śledzi chińskie satelity.Kiedy się przemieszczają,podąża ich śladem.No i właśnie się przesunęły znad szlaków żeglugowychprowadzących na Tajwan na Morzu Południowochińskim w rejon Morza Celebes.–Jaka pozycja?–Sto trzydzieści stopni długości geograficznej wschodniej i pięć stopniszerokości geograficznej południowej.–Dokładnie w tym miejscu znajdują się dwa patrolowce, singapurskii australijski.Na pokładzie tego drugiego jest Coffey.Dlaczego Chińczycymieliby się interesować dwoma małymi okrętami wojennymi?–Skąd w ogóle wiedzieli, że tam sąjakiekolwiek okręty? – zastanawiał się Viens.– Demonstracja?–Być może – stwierdził Hood.Było mało prawdopodobne, aby Chińczycy wchodzili w jakieś interesy dotyczące odpadów promieniotwórczych pochodzących z obcego kraju.Mieli dość własnych, które sprzedawali zwłaszcza Pakistanowi.–Stephen, kiedy jeszcze byłeś w NRO, czy nie natknąłeś się na przypadki wspólnego wykorzystania satelitów? – spytał Hood.–Masz na myśli udostępnienie chińskich satelitów innym krajom? – upewnił się Viens.–Właśnie.–Czasem sojusznicy, tacy jak Wietnam czy Korea Północna, prosząChiny o dane – przyznał Viens.– Ale to Chińczycy kontrolują urządzenia.–W porządku, Stephen, dziękuję.Daj znać, jak się czegoś dowiesz naten temat.–Jasne – powiedział Viens na zakończenie.Hood rozłączył się.Spojrzał na zegar w komputerze.Musiał zadzwonić jeszcze do kogoś, kto w tym momencie był jedyną osobą, mogącą dostarczyć niezbędnych informacji.Hood podniósł słuchawkę i wykręcił numer.Zamierzał odbyć jedną z tych rozmów, podczas których czuł się jak ryba w wodzie.Był świetny w prowadzeniu takich konwersacji.Chodziło o rozmowy, które wpływały na losy całych narodów, ale nie miały żadnego znaczenia dla samego Paula Hooda.ROZDZIAŁ 24Morze Celebes, Piątek, 22.33Raja Adnan bin Omar stał w małej, ciemnej kabinie łodzi rybackiej.Towarzyszył mu radiooperator, który zajął miejsce obok półki z krótkofalówką.Radiooperator miał nogi lekko ugięte w kolanach, aby utrzymać równowagę na kołyszącym się pokładzie.Bin Omar stał za sterem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]