[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Boj¹ siê zaalarmowaæ Koreliê, Draliê, Se-loniêi ca³a resztê.To i tak chyba nie ma wiêkszego znaczenia, bo plotki ju¿ kr¹¿¹.W Koronecie, Mecchie i Porcie L'pwacc Den wybuch³y zamieszki, mówi siê te¿ogólnie o przepêdzeniu gubernator generalnej Marchy.Brand ponuro pokiwa³ g³ow¹.- Có¿, jeœli wszystko pójdzie dobrze, Korelia bêdzie uwa¿ana za zbawcêgalaktyki, a to powinno st³umiæ wszelkie urazy.- Skierowa³ siê z powrotem kuwiruj¹cej powoli trójwymiarowej mapie.- Trzeba uprzedziæ dowództwo J¹dra, narazie niezobowi¹zuj¹co, ¿e jednostki Trzeciej Floty powinny byæ przygotowane doskoku na Kuat na mój rozkaz.Z kolei jednostki Drugiej Floty niech siê szykuj¹do skoku na Ralltiir.- Wsun¹³ d³oñ w sto¿ek œwiat³a holoprojektora.- Oprócztego chcê, aby trasy hi-perprzestrzenne ³¹cz¹ce Koreliê z Kuat, Ralltiir iBothawui zosta³y przeczesane w poszukiwaniu tego, co Yuzzhanom s³u¿y za minylub broñ maskuj¹c¹.Brand odwróci³ siê i rozejrza³ po pomieszczeniu.- Z polem interdykcyjnym Centerpoint przed nosem i nasz¹ flot¹ na karkuYuzzhanie po¿a³uj¹ dnia, w którym wpakowali siê do naszej galaktyki.ROZDZIA£18S³owa archona Thane'a by³y ledwie s³yszalne poprzez okrzyki wstydu iniezadowolenia.Nie zwa¿a³ na to: sta³ przed grup¹ szeœædziesiêciu dwóchkrajan, z których wiêkszoœæ stanowi³y kobiety, i dumnie demonstrowa³ siniaki,które zarobi³ w czasie honorowego pojedynku z Isolderem.Dawa³ te¿ dozrozumienia, ¿e nie ma najmniejszego poczucia winy z powodu przegrania g³osuVergil w tym starciu.Œmia³oœæ Thane'a nikogo nie zaskoczy³a, ale Leiaspodziewa³a siê us³yszeæ gorycz i sarkazm, a tymczasem jego s³owa popieraj¹ceNow¹ Republikê brzmia³y niemal szczerze.Wiêkszoœæ osób zgromadzonych w ogromnej sali by³a pewna, ¿e g³os Vergil pozwoliTeneniel Djo osi¹gn¹æ wiêkszoœæ, której potrzebowa³a, aby usankcjonowaædzia³ania militarne przeciwko Yuzzhanom, ale Leia nie wiedzia³a ju¿, do czegow³aœciwie d¹¿y.Wejœcie Konsorcjum do walki mog³oby okazaæ bardzo wa¿ne, alekrzy¿owanie siê rozmaitych interesów, zagra¿a³o nie tylko podminowaniemprocesu politycznego, lecz równie¿ d³ugoletniego sojuszu pomiêdzy Konsorcjum aNow¹ Republik¹.Leia kr¹¿y³a niespokojnie po niewielkim pokoiku na ty³ach sceny, wychodz¹cym natrybunê mówców.Doprowadza³a tym do rozpaczy C-3PO, który daremnie próbowa³dorównaæ jej d³ugim krokom i odgadywaæ kierunek nag³ych zwrotów.Jeœli nawetnie zdo³a osi¹gn¹æ niczego wiêcej, powtarza³a sobie Leia, przynajmniejg³osowanie zakoñczy jej wizytê na Hapes, która z up³ywem dni stawa³a siê corazmniej przyjemna, i to obojêtne, czy przebywa³a w Fortecy na Rafie, czy wPa³acu Fontann.Czu³a siê odsuniêta od najwa¿niejszych wydarzeñ.Hapes sta³asiê nagle miejscem wygnania, nierealnym jak sen - ziemia smokówi têczowych kamieni, drzew m¹droœci i Dzia³ Dowodzenia.a bójka pomiêdzyIsolderem a Thane'em okaza³a siê kropl¹ przepe³niaj¹c¹ czarê.Nie zdo³a³a jeszcze ani chwili porozmawiaæ sam na sam z ksiêciem; zreszt¹gdyby nadarzy³a jej siê taka okazja, pewnie by z niej nie skorzysta³a.Odpocz¹tku czu³a, ¿e Isolder mylnie zinterpretowa³ powód jej przyjazdu na Hapes,a s³owa Ta'a Chume, ¿e by³aby dla niego idealn¹ ¿on¹, sprawi³y, ¿e czu³a siêjeszcze bardziej niezrêcznie.Dzieje galaktyki nie obraca³y siê ju¿ wokó³intryg dworskich, a Leia nie chcia³a powracaæ do nich tutaj, na dworze Hapes.Pogr¹¿ona w zadumie nad przesz³oœci¹, w wirze odleg³ych wspomnieñ, nagle nadewszystko zapragnê³a us³yszeæ jak¹œ wiadomoœæ od Hana.Wiedzia³a, ¿e Jaina lataz Eskadr¹ £obuzów, a Anakin i Jacen wyruszyli na Koreliê -jeœli ju¿ tam niedotarli - ale nie mia³a pojêcia, gdzie mo¿e znajdowaæ siê Han.Codziennie, cochwila wdziera³ siê szturmem w jej myœli i sia³ w nich zamêt.Nie by³ tojednak ten Han, w jakiego zmieni³ siê kilka miesiêcy temu, tylko uroczynicpoñ, którego kiedyœ pokocha³a.Han, który puszcza³ do niej oko, kiedy goodznaczano za niespodziewane w³¹czenie siê do akcji w bitwie o Yavin
[ Pobierz całość w formacie PDF ]