[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z ca³ych si³ pêdzi³am, mocno zadyszana, w kierunku du¿ej kliniki lekarskiej.Pamiêtam, ¿e by³am mocno przera¿ona niebezpieczeñstwem, jakie grozi³o w ka¿dejchwili Paw³owi i pozosta³ym ludziom.Napotkanym lekarzom t³umaczy³am, ¿eolbrzymia liczba ludzi potrzebuje natychmiastowej pomocy — s¹ w œmiertelnymniebezpieczeñstwie, ale ci lekarze uznali mnie za szalon¹ i tu te¿ nikt niechcia³ mnie s³uchaæ.Wtedy uzna³am, ¿e trzeba szybko przemierzaæ ulice miasta i uprzedzaæ ludzi ozagro¿eniu ze strony wê¿a, ale to te¿ nie pomaga³o.Wszêdzie napotyka³am naobojêtnoœæ i brak zrozumienia.Pomyœla³am, ¿e ostatnim ratunkiem bêdzie, jeœli ja sama sprowokujê wê¿a.Bêdê wten sposób mog³a odci¹gaæ jego uwagê od ludzi.Tak te¿ uczyni³am.Bieg³am poulicach miasta, a w¹¿ szybko pe³za³ za mn¹.Choæ si³ mi brakowa³o i oddechstawa³ siê coraz szybszy, ucieka³am coraz dalej i dalej poza miasto.Bieg³amcoraz szybciej, pomimo silnego zmêczenia by³am radosna: wiedzia³am, ¿e tamci s¹uratowani.I na tym mój sen siê zakoñczy³.Sen uœwiadomi³ mi, ¿e trzeba mi bêdzie stoczyæ ostr¹ walkê i ¿e to co przyjdziena mnie, bêdzie dopuszczone Moc¹ Bo¿¹, wiêc powinnam to przyj¹æ jako ³askê.Z moich lektur i rozmyœlañ:Pan Jezus do Ojca Pio: „Nie bój siê, sprawiê ¿e bêdziesz cierpia³, ale dam citak¿e si³ê do znoszenia cierpienia.Pragnê, aby twoja dusza by³a oczyszczona idoœwiadczona codziennym ukrytym mêczeñstwem.Nie przera¿aj siê".5 stycznia 2003 — Œwiêto Objawienia PañskiegoWidzê, ¿e Pawe³ robi siê coraz s³abszy, zadziwiaj¹co s³aby, jakby ca³a Moc Bo¿az niego usz³a.Poœci — w ka¿d¹ œrodê i pi¹tek bierze do pracy tylko chleb iwodê mineraln¹.Widzê ¿e walczy, a mimo to ginie, znika, unika moich spojrzeñ,ma³o ze sob¹ rozmawiamy, ju¿ prawie wcale razem siê nie modlimy.Zaczê³am rozmyœlaæ o moim œnie.Po raz pierwszy pomyœla³am: czy Pan Bóg nieprzygotowuje mnie w ten sposób do walki z si³ami z³a? W³aœciwie nic na tentemat nie wiem.Jezu, czy a¿ tak trzeba bêdzie.?Œwiat³o: Jk4,7—10: „B¹dŸcie wiêc poddani Bogu, przeciwstawiajcie siê natomiastdiab³u, a ucieknie od was.Przyst¹pcie bli¿ej do Boga, to i On zbli¿y siê dowas.Oczyœæcie rêce, grzesznicy, uœwiêæcie serca, ludzie chwiejni! Uznajciewasz¹ nêdzê, smuæcie siê i p³aczcie! Œmiech wasz niech obróci siê w smutek, aradoœæ w przygnêbienie! Uni¿cie siê przed Panem, a wywy¿szy was".Mt 11,20—21: „Wtedy pocz¹³ czyniæ wyrzuty miastom, w których najwiêcej cudówsiê dokona³o, ¿e siê nie nawróci³y."Wiêc bêdê musia³a walczyæ, i to bêdzie ofiara.Innego ratunku nie ma i wiem, ¿ew tej walce bêdê osamotniona.Czy dam radê.? Bo¿e, naprawdê bojê siê.,nie opuszczaj nas.Pokój znikn¹³ z naszego domu, zamiast PRAWDY wdziera siêk³amstwo, zamiast mi³oœci — osch³oœæ.Pawe³, wychodz¹c do pracy, zawiesza na szyi ró¿aniec., a i tak ksi¹¿êciemnoœci rozpoczyna kuszenie.Miêdzy nami powstaje niewidzialny mur.Próbujêjeszcze „nastawaæ w porê i nie w porê".Czasami siadamy do wspólnego czytaniaPisma Œwiêtego, ale ju¿ coraz rzadziej.Dostrzegam u syna jakby dwie ró¿ne osobowoœci: jedna to ten mój Pawe³, druga —ktoœ zupe³nie obcy, chory, ci¹gle gdzieœ uciekaj¹cy i bardzo poraniony,szukaj¹cy zapomnienia.Ci¹g³e zmiany nastroju.A wiêc znowu trzeba wzi¹æswój krzy¿, podobnie jak osiem lat temu, a ja myœla³am.PóŸnym wieczorem zastanawiam siê, co ja mogê tym razem uczyniæ, by ratowaædusze b³¹dz¹ce w ciemnoœci.Post milczenia? Czy dam radê? Przecie¿ tu niewchodzi w rachubê dzieñ, dwa, czy nawet miesi¹c, to mo¿e potrwaæ o wieled³u¿ej.Czy dam radê.?Przypomnia³y mi siê s³owa ks.Redaktora, który niedawno napisa³ do mnie:„Ojciec Œwiêty Jan Pawe³ II nigdy nie cofa raz podjêtej decyzji".Ta myœlnatchnê³a mnie na tyle, ¿e zaraz uklêk³am przed wizerunkiem Cudownego ObliczaPana Jezusa oraz przed figur¹ Królowej Pokoju, któr¹ przywioz³am z Medziugorja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]