[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz poczu³, jak rodzi siê w nim furia.Pieni siê rozgrzanym do bia³oœci ¿elazem.— Powiedzia³a, ¿ezabierze ciê, gdy odjedzie, a równoczeœnie obieca³a, ¿e powie ci,i¿ masz siê udaæ do fortecy, kiedy zobaczysz mg³ê na wzgórzach ius³yszysz wilki wyj¹ce za dnia.Przysi¹g³bym, rzek³a to zupe³niebezpoœrednio i jasno.¯ebym sczez³, Aes Sedai nie mo¿na ufaænawet na jotê.Faile zerknê³a w kierunku zachodniego szczytu, gdzie wci¹¿zalega³a gruba warstwa mg³y i skrzywi³a siê.— To nie jest Alyse, Perrin.Ma na imiê Galina.Je¿eli torównie¿ nie jest k³amstwem.Musi chodziæ o ni¹.I chyba jestRobert Jordan – Ko³o Czasu – „Ksi¹¿ê Kruków”Rozdzia³ XIIICzarn¹ Ajah.Och, jak ¿a³ujê, ¿e nie znam jej prawdziwegoimienia.— Poruszy³a lew¹ rêk¹ i skrzywi³a siê.Naprawdê jej siêoberwa³o.Perrin odkry³ w sobie nag³¹ chêæ zabicia wielkiegoShaido jeszcze wiele razy.Faile nie pozwoli³a, ¿eby ranaprzeszkodzi³a jej w dzia³aniu.— Theril, wy³aŸ stamt¹d.Widzia³am, jak patrzysz zza bramy.Zza rogu bramy wyszed³ nieœmia³o wychudzony m³odzieniec.— Ojciec kaza³ mi zostaæ i mieæ na ciebie oko, moja pani -powiedzia³ z akcentem tak ciê¿kim, ¿e Perrin ledwie zrozumia³.— Mo¿e i kaza³ — zdecydowanie oznajmi³a Faile.— Terazjednak pobiegniesz najszybciej, jak potrafisz do fortecy i powiesztym, których tam znajdziesz, ¿e lord Perrin ka¿e im wracaæ.Ju¿,ruszaj.Ch³opak przy³o¿y³ do czo³a piêœæ i pobieg³.Pojawi³ siê znowu mniej wiêcej za kwadrans, wci¹¿ bieg³,prowadz¹c za sob¹ Seonid, Bana i pozosta³ych.Ban podszed³ doFaile, mrukn¹³ g³adko, jak siê cieszy, ¿e znowu j¹ widzi, a potemrozkaza³ ludziom z Dwóch Rzek, ¿eby stanêli przed bram¹ nawarcie z ³ukami w d³oniach i halabardami wetkniêtymi w ziemiê.W tym celu u¿y³ normalnego g³osu.Nastêpny, który próbujezdobyæ nieco og³ady.Selande i inni ludzie Faile biegali dooko³a,paplaj¹c z podnieceniem, informuj¹c j¹, jak strasznie siê martwili,gdy wilki zawy³y, a jej nie by³o.— Idê po Masuri — oznajmi³ Kirklin hardym tonem.Nieczekaj¹c na pozwolenie, wyci¹gn¹³ miecz i pobieg³ wzd³u¿ murówobronnych na pó³noc.Tallanvor zaszlocha³, kiedy zobaczy³ Maighdin w objêciachwysokiego m³odzieñca i nie³atwo by³o mu wyperswadowaæ, i¿tylko zemdla³a.Odebrawszy j¹ z r¹k tamtego, przycisn¹³ dow³asnej piersi.I szepta³ coœ do ucha.— Gdzie Chiad? — zapyta³ Gaul.Kiedy dowiedzia³ siê, ¿enie by³o jej z nimi, zakry³ twarz.— Panny oszuka³y mnie —oznajmi³ ponuro.— Ale znajdê j¹ przed nimi.Perrin z³apa³ go za ramiê.— W okolicy jest wielu ludzi, którzy wezm¹ ciê za Shaido.— Muszê j¹ znaleŸæ pierwszy, Perrinie Aybara.— W g³osieAiela by³o coœ takiego.podobnie w jego zapachu, co Perrin móg³okreœliæ jedynie jako têsknotê.Rozumia³ smutek, jakim potrafi³aRobert Jordan – Ko³o Czasu – „Ksi¹¿ê Kruków”Rozdzia³ XIIIprzepe³niæ serce mê¿czyzny myœl, ¿e kobieta, któr¹ kocha, mo¿ebyæ stracona na wieki.Puœci³ rêkaw Gaula, a tamten z w³Ã³czni¹ itarcz¹ w rêku przebieg³ przez szereg ³uczników.— Pójdê z nim — uœmiechn¹³ siê Elyas.— Mo¿e uchroniêgo przed popadniêciem w k³opoty.— Wyci¹gn¹³ d³ugi nó¿,któremu zawdziêcza³ swoje imiê wœród wilków, D³ugi Kie³, ipobieg³ za wysokim Aielem.Je¿eli im dwóm nie uda siêbezpiecznie wydostaæ z obozu, to nikomu mo¿e siê to nie udaæ.— Je¿eli ju¿ skoñczy³eœ gawêdziæ, mo¿e postoisz chwil¹spokojnie, ¿ebym ciê mog³a Uzdrowiæ — powiedzia³a Seonid doPerrina.— Wygl¹dasz, jakby ci to by³o potrzebne.— Furen iTeryl szli za ni¹ w krok, d³onie na rêkojeœciach mieczy, oczybiegaj¹ce na wszystkie strony.Z ich postawy mo¿na by³o wnosiæ,¿e niezale¿nie od ochronnego pierœcienia ludzi z Dwóch Rzek,bezpieczeñstwo Seonid ostatecznie spoczywa na ich barkach.Wygl¹dali jak pantery strzeg¹ce domowego kota.Tylko ¿e ona nieby³a domow¹ kotk¹.— Zajmij siê najpierw Faile — zaprotestowa³.— Coœ jej siêsta³o w ramiê.— Faile w³aœnie rozmawia³a z Alliandre.Obie by³ytak rozz³oszczone, ¿e gdyby mia³y ogony, z pewnoœci¹stercza³yby im pionowo, ca³kiem zje¿one.Bez w¹tpienia chodzi³oo Alyse, Galinê czy jak tam jej by³o.— Nie widzê, ¿eby krwawi³a jak zarzynana œwinia.— Seonidunios³a d³onie, ujê³a w nie jego g³owê i za moment przeszy³ goznajomy ch³Ã³d, jakby znienacka zanurkowa³ zim¹ w stawie, wktórym prawie zamarza woda.Westchn¹³ ciê¿ko, szarpn¹³ siê,zadygota³y mu rêce, a kiedy go puœci³a, po ranach nawet niezosta³o wspomnienie, prócz krwi na twarzy i zakrwawionymkaftanie oraz spodniach.Poczu³ siê te¿ tak g³odny, ¿e schrupa³byjelenia z kopytami.— O co chodzi? — Drobniutka Zielona siostra odwróci³a siêod niego i podesz³a do Faile.— Wspomnia³aœ mo¿e GalinêCasban?— Nie wiem, jak siê nazywa — odrzek³a Faile.— Aes Sedaio okr¹g³ej twarzy z pe³nymi ustami, czarnymi w³osami i wielkimioczami.W pewnym sensie œliczna, ale paskudnego charakteru.Znasz j¹? Wydaje mi siê, ¿e musi byæ Czarn¹ Ajah.Seonid zesztywnia³a, palce d³oni wpi³a w fa³dy sukni.Robert Jordan – Ko³o Czasu – „Ksi¹¿ê Kruków”Rozdzia³ XIII— To mi wygl¹da na Galinê.Czerwona, zdecydowanienieprzyjemna.Ale dlaczego rzucasz takie oskar¿enia? Nie wolnotak sobie szastaæ tego rodzaju zarzutami wobec siostry, nawetrównie antypatycznej, co Galina.Faile wyjaœni³a, zaczynaj¹c od pierwszego spotkania z Galin¹ aPerrin poczu³, jak znów rodzi siê w nim gniew [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •