[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Licznetrzyletnie dzieci z tej gru­py umia³y czytaæ zdania i ksi¹¿ki z pe³nymzrozu­mieniem.Jak ju¿ powiedziano, to wcale nie dowodzi, ¿e dzieci z uszkodzeniami mózgu s¹lepsze ni¿ zdrowe, lecz po prostu, ¿e zdrowe dzieci nie osi¹gaj¹ tego, co mog¹i powinny.Cytowane liczby nie obejmuj¹ setek problemów z czytaniem, z jakimi spotykamysiê w Instytutach u dzieci, które nie maj¹ uszkodzenia mózgu, ale nie daj¹sobie rady w szkole bo nie umiej¹ czytaæ.Nie obejmuj¹ równie¿ grupy zdrowychdwu i trzyletnich dzieci, uczonych przez swoich rodziców pod kierun­kiemInstytutów.Jak widzieliœmy, dr Moore uczy ma³e dzieci czytaæ na Uniwersytecie Yale.To samo robi¹ szko³y Montessori, to samo robimy w Instytutach w Filadelfii.Ca³kiem mo¿liwe, ¿e inne grupy, o których auto­rowi nie wiadomo, równie¿ celowoucz¹ ma³e dzieci czytania u¿ywaj¹c zorganizowanego systemu.Jed­nym zrezultatów wydania tej ksi¹¿ki powinno byæ odkrycie tego, co inni robi¹ w tejbardzo wa¿nej dziedzinie.We wszystkich w³aœciwie czêœciach Stanów Zje­dnoczonych ma³e dzieci ucz¹ siêczytaæ, nawet bez pomocy swoich rodziców.Wskutek tego bêdziemy musieli podj¹ækilka decyzji.Po pierwsze, musimy zadecydowaæ czy chcemy czy te¿ nie chcemy aby dwu itrzyletnie dzieci czyta³y.Je¿eli zdecydujemy, ¿e nie chcemy aby one umia³y czytaæ, to musimy zrobiæ conajmniej dwie rzeczy:Pozbyæ siê telewizorów lub przynajmniej za­broniæ okazywania s³Ã³w w TV.Uwa¿aæ, ¿eby nigdy nie czytaæ dzieciom na­g³Ã³wków gazet ani nazw produktów.Z drugiej strony, jeœli nie chcemy mieæ tych wszyst­kich k³opotów, mo¿emywybraæ ³atwiejsze wyjœcie i po prostu pozwo­liæ im czytaæ.Je¿eli zdecydujemy siê na ³atwiejsze rozwi¹zanie i pozwolimy trzylatkom czytaæ,to powinniœmy z pe­wnoœci¹ wp³ywaæ na to, co one czytaj¹.Uwa¿amy, ¿e najlepszy sposób, to uczyæ je czytaæ w domu z pomoc¹ rodziców, anie za poœrednictwem telewizji.To jest ³atwe i rodzice bawi¹ siê prawie takdobrze jak dzieci.To, czy dzieci ucz¹ siê czytaæ czy nie, nie jest teori¹ podlegaj¹c¹ dyskusji.To jest fakt.Jedyne pytanie brzmi:co chcemy z tym zrobiæ?ma³e dzieci powinny uczyæ siê czytaæCzy¿ nie wiecie zatem, ¿e pocz¹tek jest w ka¿dym zadaniu spraw¹ najwa¿niejsz¹,szczególnie dla ka¿dego stworzenia, które jest m³ode i wra¿liwe? Z tejprzyczyny, ¿e daje siê naj³atwiej kszta³towaæ i przyjmuje piêtno, które siê nanim odciska.—platonHerbert Spencer powiedzia³, ¿e mózg nie powinien byæ g³odzony bardziej ni¿¿o³¹dek.Nauka powinna zaczynaæ siê w ko³ysce ale w interesuj¹cej atmosfe­rze.Cz³owiek do którego wiedza dociera w ponurych mêczarniach, pod groŸb¹ karyraczej nie bêdzie w przysz³oœci studiowa³, natomiast ci, którzy zdoby­waj¹ j¹ wnaturalnych formach, we w³aœciwym czasie, bêd¹ przez ca³e ¿ycie kontynuowalisamokszta³­cenie rozpoczête w m³odoœci.Omawialiœmy ju¿ kilkoro dzieci uczonych z powo­dzeniem przez matki, dziecipóŸniej wspaniale siê rozwijaj¹cych, ale nie by³y to przyk³ady zprofesjo­nalnej literatury.Zbadajmy teraz wyniki w przypadku Millie (Marthy) opisywane przez Termana wpóŸniejszym okresie ¿ycia tego dziecka.Kiedy Millie mia³a dwanaœcie lat i osiem miesiêcy wyprzedza³a o dwa lata dzieciw jej wieku koñcz¹ce dziewi¹t¹ klasê.Terman relacjonuje:„W poprzednim semestrze by³a jedyn¹ uczennic¹ z oko³o 40 zaczynaj¹cychdziewi¹t¹ klasê wpisan¹ na honorow¹ listê szko³y.W naszych obserwacjach z lat 1927—28 pierwsz¹ rzecz¹, o któr¹ pyta³ wizytatornauczyciela by³ przedmiot, w którym Millie celuje.OdpowiedŸ brzmia³a 'Milliepiêknie czyta.' W rozmowie z wizy­tatorem Millie powiedzia³a, ¿e 'chcia³abyczytaæ piêæ ksi¹¿ek dziennie gdyby to nie kolidowa³o ze szko³¹.' Doda³a równie¿z prostot¹ i bez zadufania, ¿e umie czytaæ bardzo szybko i przeczyta³atrzynaœcie to­mów Markhama Real American Romance w tydzieñ.Ojciec, w¹tpi¹c czyMillie mo¿e czytaæ ksi¹¿ki tak szybko i zapamiêtaæ ich treœæ, zadawa³ jejpytania dotycz¹ce przeczytanego materia³u.Ku jego zado­woleniu potrafi³aodpowiedzieæ na te pytania.”Terman stwierdza, ¿e nic nie wskazuje na to aby nauka czytania we wczesnymdzieciñstwie zaszkodzi³a Millie w jakikolwiek sposób, a wiele przemawia za tym,¿e jej wybitne zdolnoœci by³y co najmniej w czêœci konsekwencj¹ wczesnegonauczania.Jej wyniki w rozmaitych testach inteligencji wy­nosi³y œrednio powy¿ej 140,by³a silna i pe³na ¿ycia.Nie mia³a ¿adnych k³opotów z adaptacj¹ w otocze­niunawet jeœli jej klasowi koledzy byli dwa lub trzy lata starsi od niej.Iloraz inteligencji 140 plasuje Millie w przedziale geniuszy.Wiele badañ wskazuje, ¿e liczni wybitni ludzie i geniusze umieli czytaæ nad³ugo przed pójœciem do szko³y.Zawsze uwa¿ano, ¿e potrafili oni czytaæ w takm³odym wieku poniewa¿ byli wybitni.Jest to ca³kiem prawid³owa naukowaprzes³anka i zawsze siê z tym zgadzaliœmy.Jednak¿e, w œwietle wielu odnotowanych przypa­dków, kiedy rodzice postanowiliuczyæ ma³e dzieci czytania na d³ugo zanim mo¿na by³o wykonaæ rzete­lny test ichinteligencji i w ten sposób zanim by³y jakiekolwiek powody aby stwierdziæ, ¿edziecko jest wybitne, musimy postawiæ kilka nowych pytañ.Czy te dzieci nie sta³y siê wybitne poniewa¿ uczono je czytaæ w tak m³odymwieku?Fakt.¿e jest tyle wybitnych osobistoœci i prawdzi­wych geniuszy, którzy umieliczytaæ przed osi¹gniê­ciem wieku szkolnego jednakowo wspiera pierwsze i drugietwierdzenie.Jednak dowodów na poparcie tej drugiej tezy jest wiêcej ni¿ przemawiaj¹cych zapierwsz¹ i jest ona równie wartoœciowym naukowym za³o¿eniem.Twierdzenie, ¿e wielu wybitnie inteligentnych lu­dzi umia³o czytaæ w bardzom³odym wieku poniewa¿ byli oni geniuszami opiera siê g³Ã³wnie na podsta­wachgenetycznych i zak³ada, ¿e tacy ludzie przewy­¿szaj¹ innych poniewa¿ zostaligenetycznie obdarze­ni wiêkszymi mo¿liwoœciami.Nie bêdziemy dyskutowaæ na temat istnienia ge­netycznych ró¿nic miêdzy ludŸmiani nie chcemy wchodziæ w wiekowy spór o znaczenie wp³ywu œrodo­wiska wporównaniu z czynnikami dziedzicznymi, bo to nie dotyczy bezpoœredniopodstawowego tema­tu tej ksi¹¿ki.Jednak nie mo¿na zamykaæ oczu na liczne dowody przemawiaj¹ce za za³o¿eniem, ¿ewczesne czytanie ma znaczny wp³yw na osi¹gniêcia w póŸniejszym ¿yciu.Liczne dzieci, które okaza³y siê wybitnie uzdol­nione uczono czytaæ zanimcokolwiek wskazy­wa³o, ¿e by³y niezwyk³e.Co wiêcej, niektórzy rodzicepostanowili jeszcze przed urodzeniem dziecka, ¿e uczyni¹ je wybitnym ucz¹c jewcze­œnie czytaæ, i tak siê sta³o.W wielu zarejestrowanych przypadkach jedno z dzieci by³o uczone czytania ipóŸniej okaza³o siê wybitnie uzdolnione, podczas gdy inne dzie­ci w tej samejrodzinie z tymi samymi rodzicami nie uczone wczeœnie czytaæ nie wykazywa³ywybitnych uzdolnieñ.W pewnych przypad­kach dziecko uczone czytaæ by³opierwszym dzieckiem.W innych rodzinach, z rozmaitych przyczyn dziecko, któreuczy³o siê wczeœnie czytaæ nie by³o pierwszym.W przypadku Tomka Lunskiego (a s¹ inne po­dobne) z pewnoœci¹ nic nie wskazywa³ona szczególne dziedziczne uzdolnienia.Oboje ro­dzice nie mieli nawet œredniegowykszta³cenia i nie wyró¿niali siê intelektem.Bracia i siostry Tomka s¹przeciêtnymi dzieæmi.W dodatku trzeba przypomnieæ, ¿e Tomek mia³ powa¿neuszkodzenie mózgu i w wieku dwóch lat zale­cano umieszczenie go w zak³adzie dla„beznadziejnie opóŸnionych.” Nie ma w¹tpliwoœci, ¿e dzisiaj Tomek jestnadzwyczajnym dzieckiem, które czyta i rozumie co najmniej tak dobrze jakprzeciêtne dziecko ponad dwukrotnie starsze [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •