[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kandydatura sielskiego hrabstwa Fairfield nad brzegami cieśniny Long Island w Connecticut upadła z powodu sprzeciwu mieszkańców, którzy nie życzyli sobie mieć nic wspólnego z tym, co uważali za rząd światowy i obrzucili kamieniami geodetów, szukających najlepszego miejsca na siedzibę ONZ.Duża działka pod wieżowiec ONZ, gdzie niegdyś mieściła się rzeźnia przy East River, kupiona została za osiem i pół miliona dolarów, podarowanych na ten cel przez Rockefellerów.W zamian za ten dar rodzina uzyskała odpowiednią ulgę podatkową, a poza tym dobrze zarobiła na działkach wokół, ponieważ w okolicy natychmiast rozpoczęło się budowlane szaleństwo.Biura, domy, restauracje, centra handlowe i rozrywkowe powstawały jak grzyby po deszczu w marnej niegdyś dzielnicy, wszystko nastawione na obsługę tysięcy delegatów i pracowników Organizacji Narodów Zjednoczonych.Ograniczony teren, na którym powstała siedziba ONZ, wymusił dwie rzeczy.Po pierwsze, trzeba ją było zaprojektować w formie drapacza chmur.Drapacze chmur były wynalazkiem typowo amerykańskim, powstały, by do maksimum wykorzystać niewielki Manhattan; przez to ONZ stało się jeszcze bardziej amerykańskie.Po drugie, sprzyjało to intencjom założycieli organizacji, ponieważ umożliwiło jej decentralizację, oddzielenie między innymi Trybunału Międzynarodowego i Międzynarodowej Organizacji Pracy.Zastępczą siedzibę ONZ zlokalizowano w stary pałacu Ligi Narodów w Genewie, dając Stanom Zjednoczonym do zrozumienia, że raz już próbowano powołać organizację, której zadaniem było strzeżenie pokoju na świecie i jej wysiłki spełzły na niczym, ponieważ nie wszystkie kraje chciały współpracować ze sobą w jej ramach.Niektóre z tych faktów Paul Hood pamiętał jeszcze z gimnazjum.Z gimnazjum zapamiętał zresztą coś jeszcze, coś co na zawsze ukształtowało sposób, w jaki widział ten budynek.Podczas Bożego Narodzenia przyjechał z Los Angeles do Nowego Jorku z wycieczką, zorganizowaną dla najlepszych uczniów szkoły.Z lotniska Kennedy’go jechali do miasta autobusem; kiedy spojrzał przez okno za drugi brzeg East River zobaczył siedzibę Narodów Zjednoczonych o zmierzchu.Wszystkie inne widoczne z tego miejsca wieżowce usytuowane były na osi północ–południe: Empire State Building, gmach Chryslera, Pan–Am.Trzydziestoośmiopiętrowy, marmurowo–szklany wieżowiec Sekretariatu ONZ zbudowano jednak na osi wschód–zachód.Wspomniał o tym Jamesowi LaVigne, który siedział akurat obok niego.Chudy, spięty chłopak w okularach oderwał wzrok od komiksu „The Mighty Thor”, ukrytego w okładce „Scientific American”.— Wiesz, co mi przypomina ten budynek? — spytał.Paul przyznał, że nie ma pojęcia.— Wygląda zupełnie jak znak na piersi Batmana.— Jak to? — zdziwił się szczerze.W życiu nie przejrzał żadnego komiksu z Batmanem, tylko raz obejrzał odcinek serialu w telewizji, wyłącznie po to, by wiedzieć, o czym rozmawiają koledzy.— Batman nosi na piersi jaskrawy, czarno—złoty znak przedstawiający nietoperza — wyjaśnił LaVinge.— A wiesz dlaczego?Paul Hood nie miał pojęcia.— Ponieważ pod kostiumem ma kamizelkę kuloodporną.Kiedy przeciwnik w niego strzela, chce, żeby strzelał właśnie tam.W pierś.Po czym powrócił do lektury komiksu, a dwunastoletni Paul Hood do podziwiania wieżowca ONZ.LaVigne często wypowiadał takie dziwne opinie, z których najdziwniejszą było chyba twierdzenie, że historia Supermana to opowiedziany na nowo Nowy Testament.Ta jednak wydawała się sensowna.Być może nowojorczycy specjalnie wybudowali ONZ w ten sposób? Gdyby jacyś Kubańczycy lub Chińczycy chcieli ją zaatakować do strony rzeki lub lotniska, mieli przed sobą wielki cel, w który nie sposób było nie trafić.Przez to żywe wspomnienie z dzieciństwa Paul Hood zawsze myślał o gmachu ONZ jako o dziesiątce na tarczy Nowego Jorku.A teraz, gdy znalazł się wewnątrz, poczuł się dziwnie odsłonięty.Oczywiście wiedział, że uczucie to nie ma żadnego sensu.Teren na którym stał wieżowiec miał status eksterytorialny.Gdyby terroryści chcieli zaatakować Stany Zjednoczone, zaatakowaliby ich infrastrukturę: koleje, mosty, tunele tak jak ci, którzy wysadzili w powietrze tunel Queensland–Midtown i zmusili Centrum do współpracy z jego rosyjskim odpowiednikiem.Mogliby także wysadzić w powietrze pomnik, na przykład Statuę Wolności.Podczas odwiedzin na Liberty Island zaważył, jak łatwo byłoby zaatakować statuę z morza lub z powietrza.Już na promie zdawał sobie sprawę z tego, jak łatwo byłoby wysłać dwóch pilotów–samobójców w samolotach wyładowanych materiałami wybuchowymi i obrócić statuę w gruzy.W centrum administracyjnym znajdowały się wprawdzie radary, ale wodny komisarz policji miasta Nowy Jork dysponował zaledwie jedną kanonierką, zakotwiczoną przy pobliskiej Governor's Island.Dwa samoloty nadlatujące z przeciwnych kierunków, sama Statua blokująca ogień z kanonierki.jednemu z nich z pewnością udałoby się dolecieć do celu.Za długo pracowałeś w Centrum, powiedział sobie.Nawet na wycieczce rysujesz scenariusze możliwych kryzysów.Potrząsnął głową i rozejrzał się dookoła.Przyjechali z Sharon wcześniej i poszli do sklepu z pamiątkami, by kupić Alexandrowi podkoszulek.Potem pojechali windą do wielkiego holu budynku Zgromadzenia Narodowego, obok brązowego posągu Zeusa, by poczekać na przedstawiciela Młodych Artystów ONZ.O czwartej zamknięto hol dla publiczności, by pracownicy mogli go przygotować na doroczne przyjęcie poświęcone światowemu pokojowi.Ponieważ noc zapowiadała się pogodna, goście mogli zjeść coś pod dachem, a porozmawiać na zewnątrz.Oddano im do dyspozycji północny dziedziniec.Mogli podziwiać ogród i rzeźby lub spacerować promenadą wzdłuż East River.O dziewiętnastej trzydzieści Mala Chatterjee, Hinduska, nowa pani sekretarz generalna Organizacji Narodów Zjednoczonych, zjawi się w salach Rady Bezpieczeństwa z przedstawicielami narodów zasiadających w Radzie.Pani Chatterjee oraz ambasador Hiszpanii podziękują członkom sił pokojowych ONZ za ich wysiłki w udaremnieniu zamachu stanu w Hiszpanii.Następnie Harleigh i inni skrzypkowie odegrają „Pieśń Pokoju” [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •