[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- ChodŸ w moje objêcia, wiedŸmo - sykn¹³.- Myœlê, ¿e tym razem przeceni³aœmoj¹ krótkowzrocznoœæ i swoj¹ moc.Alidor zagrodzi³ mu drogê.- Nie, milordzie.Ona nie jest czarownic¹.Lord Gaethaa odsun¹³ go, mówi¹c z ¿alem w g³osie:- Jesteœ opêtany, postrada³eœ rozum.Odsuñ siê, uratujê ciê jeszcze moimmieczem, posy³aj¹c tê wiedŸmê do piek³a, któremu s³u¿y.Na twarzy Alidorapojawi³ siê wyraz determinacji.On tak¿e wyci¹gn¹³ swój miecz,- To nie jest opêtanie, milordzie, a Rehhaile nie jest czarownic¹.Zrozumia³em,¿e ona mówi prawdê, poj¹³em te wszystkie z³e przeczucia i w¹tpliwoœci, jakiedrêczy³y mnie przez ostatnie miesi¹ce.Nie pozwolê zabiæ tej niewinnejdziewczyny.- Niewinna dziewczyna! To wiedŸma.Ok³ama³a ciê.Pomaga³a Kane'owi od pocz¹tku.-.ani nie pozwolê spaliæ tego miasta.ChodŸmy, milordzie, wyje¿d¿amy z tegokraju umar³ych.Wrócimy do Kamathae, zgromadzimy now¹ armiê i przybêdziemy tuznowu z wystarczaj¹cymi si³ami aby zg³adziæ Kane'a.- To niemo¿liwe - Kane wie, ¿e chcê go zabiæ.Ukryje siê gdzieœ, gdzie nikt gonie znajdzie.Zapewni sobie obronê wszystkich ciemnych mocy, których nigdy nieuda siê pokonaæ.Odsuñ siê, Alidorze, wybaczê ci tê niesubordynacjê.- Przykro mi, lordzie Gaethaa - powtórzy³ wolno - mo¿esz, panie zniszczyæmiasto i zabiæ Rehhaile, ale wpierw musisz zabiæ mnie.Lord Gaethaa krzykn¹³ z nag³¹ wœciek³oœci¹.- To jest zdrada! Jeœli jesteœ po stronie si³ z³a, przeciwko zimnemu œwiat³udobra, zostaniesz przez to œwiat³o zmia¿d¿ony.ZejdŸ z mojej drogi!- Niech pan mnie nie zmusza, abym podniós³ na pana miecz, milordzie - ostrzeg³Alidor.- Jesteœ g³upcem! - wrzasn¹³ Krzy¿owiec i zamachn¹³ siê mieczem.Alidor odskoczy³ do tym, decyduj¹c, ¿e ograniczy siê do obrony.Jego dusza,targana sprzecznymi uczuciami, bliska by³a ca³kowitego rozbicia.Zawali³ siênagle ca³y jego wszechœwiat.Stawa³ teraz do walki z cz³owiekiem, za któregojeszcze godzinê temu gotów by³ oddaæ ¿ycie.Sprzeciwi³ siê idea³om, którymprzysi¹g³ by³ s³u¿yæ do koñca swoich dni.Kieruj¹c siê ju¿ wy³¹cznie instynktemsamoobrony, odparowa³ atak lorda Gaethaa.W tym stanie umys³u nie móg³ broniæsiê skutecznie.Pierwsze uderzenie miecza rozpru³o mu bok, drugie -roztrzaska³o he³m.Alidor upad³ na ziemiê, oœlep³y od zalewaj¹cej mu oczy krwi.Czu³, jak pod czaszk¹ narasta wielka czarna chmura.Z bardzo daleka, us³ysza³p³acz dziewczyny.Lord Gaethaa spojrza³ na porucznika, wci¹¿ jeszcze z ob³êdem w oczach.- Przepraszam, Alidorze - zacz¹³ z ¿alem - by³eœ dla mnie jak brat, przyjacielw tylu bojach.Ale muszê ciê teraz zabiæ, aby odrzuciæ ten z³y urok, który miciê odebra³.Bêdê ciê zawsze wspomina³ jako wiernego i odwa¿nego porucznika,którym dla mnie by³eœ.Wzniós³ miecz, aby zadaæ œmiertelny cios.- Legendy mówi¹ o przekleñstwie, które ci¹¿y na Kanie.Mówi¹, ¿e ka¿dy, kto gospotka na swojej drodze, musi zgin¹æ.Teraz rozumiem prawdê zawart¹ w tychopowieœciach.¯egnaj Alidorze.B¹dŸ pewny, ¿e zostaniesz pomszczony.- Zabij go, jeœli chcesz, ale nie przypisuj zas³ugi uœmiercenia go mnie.Jestdla mnie k³opotliwe przyjmowaæ wzglêdy od cz³owieka, którego za chwilê zabijê -powiedzia³ jakiœ szyderczy g³os.- Jeœli ci trudno zabiæ przyjaciela, to zostawgo na chwilê, a ja to zrobiê, gdy ju¿ skoñczê z tob¹.Lord Gaethaa odwróci³ siê.Przed nim sta³ Kane.Wynurzy³ siê z mg³y, owiniêty wpotargane banda¿e, z morderczym b³yskiem w oczach.- Wiêc tygrys wyszed³ z kryjówki - mrukn¹³ lord Gaethaa.- Myœla³em, ¿e bêdêmusia³ wykurzyæ ciê z twojego legowiska.Ale teraz nasza gra zbli¿a siê dokoñca i s³usznym jest, ¿e g³Ã³wni gracze spotkali siê w koñcu.Kosztowa³eœ mniewielu ludzi, Kane, i musisz ponieœæ karê za to i za stulecia zbrodni, któresz³y za tob¹ jak cieñ.- Pope³ni³eœ ca³kiem spor¹ liczbê niegodziwoœci, jak na tak krótkie ¿ycie,zbli¿aj¹ce siê do koñca - zadrwi³ Kane, wznosz¹c miecz.Lord Gaethaa ruszy³ do przodu.Zderzy³a siê stal.Kane odrzuci³ przeciwnika doty³u i nó¿ w drugiej rêce lorda Gaethaa trafi³ w pró¿niê.Cios pada³ za ciosem.Kane nie móg³ u¿ywaæ prawej rêki, ale nieprawdopodobna szybkoœæ jego ruchówprzechyla³a szalê na jego korzyœæ.- Wezwij na pomoc si³y z³a - zaszydzi³ lord Gaethaa, widz¹c na banda¿ach Kane'arosn¹c¹ plamê krwi.Rany siê otworzy³y i przeciwnik wkrótce zacznie s³abn¹æ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]