[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz.muszê odwróciætê czynnoœæ:przekrêciæ do góry, wysun¹æ! Czy odwa¿ê siê jeszcze raz popatrzeæ na torbê,¿eby sprawdziæ, czy pos³ucha³a mojej woli? Lepiej nie.A teraz: w œrodku.Jak wygl¹da³a jej zawartoœæ? Przypomnia³am sobie noc,kiedy posz³am do izby Damy Alousan, wszystkie kredensy, które otworzy³am,szuflady, które wysunê³am.W jakiej kolejnoœci nape³ni³am kieszonki i pêtle?Tak g³êboko szuka³am w pamiêci, ¿e widzia³am otoczenie jak przez mg³ê.Nieodwa¿y³am siê pomyœleæ, ile czasu mi zosta³o, kiedy wspomina³am, jak u³o¿y³amto, co le¿a³o teraz w cieniu.Pi¹ta kieszonka.to by³a pi¹ta kieszonka! Jeœlimnie pamiêæ nie myli.Smuk³a rurka, nie ze szk³a, ale z koœci, wydr¹¿ona i zatkana korkiem z czarnegokamienia.Rurko, wysuñ siê! Nara¿aj¹c siê na zdemaskowanie, opuœci³am g³owê nakolana, zwróciwszy twarz w stronê mroku.Alizoñczycy powinni s¹dziæ, ¿epogr¹¿y³am siê w rozpaczy, ale teraz widzia³am to, co robi³am albo próbowa³amzrobiæ.Rurko, wysuñ siê! Dostrzeg³am ruch pod klap¹ torby.A¿ do tej chwili, mimonadziei, nie œmia³am wierzyæ, i¿ czegokolwiek dokona³am.I zaskakuj¹cy widoktego skromnego sukcesu omal nie zniweczy³ moich wysi³ków.Opanowawszy siê,zobaczy³am, ¿e koœciana rurka wysunê³a siê spod skórzanej klapy i spoczê³a naziemi.Rurka i garnek.Jedno do drugiego.¯o³nierze jedli gor¹ce i t³uste miêso, bêd¹spragnieni.Rurko, do garnka! Ma³a kostka drgnê³a, unios³a siê i zwróci³a tam,gdzie chcia³am j¹ skierowaæ.W³o¿y³am w to ca³¹ si³ê woli.Nie mknê³a szybko jak strza³a.Od czasu do czasu chwia³a siê, pochyla³a kuziemi, moja wola s³ab³a, uwaga siê rozprasza³a.Ale doprowadzi³am do skutku mójzamiar, wrzuci³am rurkê do garnka i ¿aden z Ogarów z Alizonu tego niezauwa¿y³.Ostatnia czynnoœæ - korek z czarnego kamienia.Wysuñ siê, wysuñ! Potstrumieniami la³ mi siê z twarzy i sp³ywa³ spod pach.Korku, wysuñ siê!Zmaga³am siê sama ze sob¹, nie znaj¹c rezultatu.Któryœ z ¿o³nierzy siêgn¹³ do garnka.Z zapartym tchem patrzy³am, jak zanurzy³w wodzie ma³y róg.Czy zauwa¿y rurkê, czy wykona³a ona swoje zadanie? £uczniknapi³ siê chciwie z rogu, a po nim jego towarzysz.Trzech.czterech.terazSmarkle.A dowódca? Jak dot¹d tego nie zrobi³.Czas.Czy czas stanie siê moim sprzymierzeñcem? Zna³am dzia³anie p³ynu zkoœcianej rurki w œciœle okreœlonych warunkach.Nie mia³am pojêcia, co staniesiê tej nocy.Alizoñczycy skoñczyli jeœæ, cisnêli miêdzy ska³y ogryzione do czysta koœci.Odroczono mi wyrok.Teraz ten czas dobiega³ koñca.Kapitan i jeszcze jeden¿o³nierz nie napili siê.A u tych, którzy to zrobili, nie zauwa¿y³am ¿adnychoznak dzia³ania narkotyku.Mo¿liwe, ¿e korek pozosta³.By³o ju¿ za póŸno, abytego ¿a³owaæ.Smarkle wsta³, wycieraj¹c rêce o uda i szczerz¹c zêby.- Czy zabawimy siê, kapitanie?Teraz dowódca odwraca³ siê do garnka z wod¹! Tak jak przedtem skupi³am wolê nafiolce, tak teraz skoncentrowa³am j¹ na alizoñskim dowódcy, zachêcaj¹c go dopicia.I zrobi³ to! Wypi³ du¿o wody, zanim odpowiedzia³ na pytanie Smarkle'a.No i wreszcie napi³ siê ostatni ¿o³nierz.- Jeœli chcesz.Smarkle bekn¹³ wstrêtnie i wielkimi krokami skierowa³ siê do mnie, a jegokoledzy œmiali siê g³oœno i wydawali okrzyki zachêty.Nachyli³ siê, przyci¹gn¹³mnie do siebie, zbli¿y³ twarz do mojej twarzy, rw¹c moje odzienie, chocia¿broni³am siê najlepiej jak mog³am.- Smarkle.! - By³ to g³oœny krzyk, ale Ogar tylko rozeœmia³ siê w odpowiedzi.Poczu³am na twarzy jego cuchn¹cy oddech.- Twoja kolej nadejdzie, Maciku.Zrobimy to sprawiedliwie, po kolei.- Kapitanie, Smarkle.- Jeden z ³uczników podskoczy³ do mojego oprawcy iz³apa³ go za rêkaw.- Spójrz, ty g³upcze!Szarpniêciem rozluŸni³ uœcisk Smarkle'a i odci¹gn¹³ go ode mnie.Straciwszyrównowagê, upad³am na ska³ê.Smarkle zakl¹³ i odwróci³ siê, podnosz¹c rêkê dociosu, ale coœ w zachowaniu kolegi powstrzyma³o go.- Spójrz! - £ucznik wskaza³ na ziemiê.- Ona.ona nie rzuca cienia!Popatrzy³am w dó³ jak wszyscy.Ognisko œwieci³o jasno i rzucane przezAlizoñczyków cienie wydawa³y siê ciemne i wyraŸne.Ale nie by³o wœród nichmojego.Poruszy³am siê, lecz na ziemi nie pojawi³ siê czarny kszta³t.Smarkle wyswobodzi³ siê z r¹k towarzysza.- Ona jest prawdziwa [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •