[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.158 KK), poniewa¿ wystêpuj¹ oni wpodwójnej roli ofensywno-defensywnej i wyodrêbnienie stronybroni¹cej siê nie jest mo¿liwe.W orzecznictwieprzedwojennym SN przyjmowa³ jednak (na tle KK z 1932 r.), ¿eistnieje prawo uczestnika bójki do obrony koniecznej przedkonkretnym zamachem w okreœlonym momencie bójki.Pogl¹d tenby³ oceniany krytycznie przez doktrynê.W orzecznictwie ipiœmiennictwie powojennym przewa¿a³ pogl¹d, ¿e uczestnikbójki nie mo¿e siê powo³ywaæ na obronê konieczn¹, chyba ¿ewycofuje siê z bójki, a mimo to nadal jest atakowany.Dopuszczalne, wed³ug tego pogl¹du, jest te¿ wyst¹pienie wobronie osoby niezdolnej do dalszego.udzia³u w bójce.Taksamo powinny byæ traktowane dzia³ania obronne osób niebior¹cych udzia³u w bójce, np.obrona osoby odci¹ganej odudzia³u w bójce.Wydaje siê jednak, ¿e koncepcja obrony przed konkretnymizamachami nie powinna byæ w ca³oœci odrzucana, lecz raczejprzyjêta w zawê¿onej wersji zaproponowanej przezŒliwiñskiego.Jego zdaniem, sprawca konkretnego urazu lubœmierci cz³owieka w bójce nie mo¿e t³umaczyæ siê obron¹konieczn¹, natomiast mo¿e siê powo³ywaæ na stan wy¿szejkoniecznoœci.Takie stanowisko daje prawn¹ mo¿liwoœædzia³ania obronnego przed konkretnym zamachem przyspe³nieniu warunku proporcjonalnoœci i subsydiarnoœci.Niewyklucza³oby to natomiast odpowiedzialnoœci za sam udzia³ wbójce (Œliwiñski, Polskie., 163).6.Przekroczenie granic.W razie przekroczenia granic obrony koniecznej s¹d mo¿ezastosowaæ nadzwyczajne z³agodzenie kary, a nawet odst¹piæod jej wymierzenia (art.25 § 2 KK).Przekroczenie granicobrony koniecznej powoduje, ¿e dzia³anie obronne przestajebyæ dzia³aniem prawnym.Wina osoby przekraczaj¹cej graniceobrony koniecznej jest jednak mniejsza ni¿ wina osoby, któraanalogiczny czyn pope³nia bez zwi¹zku z obron¹.Przekroczenie granic obrony koniecznej mo¿e przybraæpostaæ ekscesu intensywnego lub ekscesu ekstensywnego.Eksces intensywny zachodzi wtedy, gdy broni¹cy siêstosuje sposób obrony, który nie by³ konieczny dla odparciazamachu, albo zachodzi omówiona wy¿ej sytuacja ra¿¹cejdysproporcji dóbr.Eksces ekstensywny polega na spóŸnionym dzia³aniuobronnym (gdy zamach ju¿ usta³), albo na dzia³aniuprzedwczesnym, tj.gdy zamach nie mia³ jeszcze charakterubezpoœredniego.KK z 1997 r.wprowadzi³ nowe uregulowania dotycz¹ceszczególnej odmiany przekroczenia obrony koniecznej.Mianowicie, w art.25 § 3 stwierdza siê, ¿e: "S¹d odstêpujeod wymierzenia kary, je¿eli przekroczenie granic obronykoniecznej by³o wynikiem strachu lub wzburzeniausprawiedliwionych okolicznoœciami zamachu".Obligatoryjne odst¹pienie od wymierzenia kary ma tu,zdaniem ustawodawcy uzasadnienie w szczególnej sytuacjipsychologicznej broni¹cego siê (strach, wzburzenie).Jednak¿e te prze¿ycia psychiczne wtedy tylko powoduj¹niekaralnoœæ czynu, je¿eli s¹ "usprawiedliwioneokolicznoœciami zamachu".Wynika z tego, ¿e przepis ten niema zastosowania do obrony przedwczesnej i, ¿e wprowadzono tupewien miernik obiektywny.Indywidualna sk³onnoœæ broni¹cegosiê do popadania we wzburzenie lub ulegania uczuciu strachunie wystarcza.Konieczne jest ustalenie, ¿e w danychokolicznoœciach mia³ on podstawy do takiej reakcji.Mo¿na tookreœliæ w ten sposób, ¿e w danych okolicznoœciach strachlub wzburzenie s¹ reakcj¹ typow¹, wobec czego osobaprzekraczaj¹ca granice obrony znajduje zrozumienie w opiniispo³ecznej do tego stopnia, ¿e mo¿liwe jest niekaranie jej,mimo pope³nienia przestêpstwa.Oderwanie siê od indywidualnych predyspozycjipsychologicznych broni¹cego siê, nie wyklucza zaliczenia do"okolicznoœci zamachu" pewnych jego cech, takich jak wiek,sprawnoœæ fizyczna, które ³acznie z sytuacj¹, intensywnoœci¹zamachu, rodzajem zaatakowanego dobra i rodzajem u¿ywanychprzez napastnika œrodków - mog¹ usprawiedliwiæ strach lubwzburzenie.Przy interpretacji pojêcia "wzburzenie usprawiedliwioneokolicznoœciami" pomocne mo¿e byæ orzecznictwo dotycz¹cezabójstwa w afekcie (art.148 § 4 KK), gdzie u¿ywa siêbardzo podobnego pojêcia "silne wzburzenie usprawiedliwioneokolicznoœciami".II.Stan wy¿szej koniecznoœci.1.Definicja.Kwestia stanu wy¿szej koniecznoœci (s.w.k.) uregulowanajest w art.26 KK.Przepis ten wy³¹cza przestêpnoœæ czynupolegaj¹cego na - w zasadzie sprzecznym z prawem karnym -poœwiêceniu jakiegoœ dobra, je¿eli by³o to zachowanie siêpodjête w celu uchylenia bezpoœredniego niebezpieczeñstwagro¿¹cego dobru chronionemu prawem, przy czymniebezpieczeñstwa tego nie mo¿na by³o inaczej unikn¹æ (ni¿przez poœwiêcenie dobra), a dobro poœwiêcone nie przedstawiawartoœci oczywiœcie wy¿szej ni¿ dobro ratowane.Przyk³ad 1: W czasie nieobecnoœci lokatora w jegomieszkaniu na skutek zwarcia instalacji elektrycznej wybuchapo¿ar.S¹siedzi, nie maj¹c innego wyjœcia, wy³amuj¹ okno igasz¹ po¿ar, uszkadzaj¹c przy tym dywan i meble.Ich czynby³by naruszeniem miru domowego (art.193 KK) i uszkodzeniemmienia (art.288 KK), gdyby nie to, ¿e dzia³ali w s.w.k.Ujêcie s.w.k.w polskim prawie karnym jest szerokie,zw³aszcza przez to, ¿e w s.w.k.ratowaæ mo¿na wszelkie dobraprawne.Inne ustawodawstwa preferuj¹ ujêcie wê¿sze, np.k.k.szwajcarski z 1937 r.ogranicza kr¹g ratowanych dóbr (art.34) do ¿ycia, zdrowia, wolnoœci, czci i mienia.Podobnie, anawet wêziej ujmuje to k.k.RFN z 1975 r.(por.Nb.83-135).2.S.W.K a obrona konieczna.Porównuj¹c s.w.k.z obron¹ konieczn¹ zauwa¿yæ mo¿nacharakterystyczne ró¿nice miêdzy tymi instytucjami.Punktemwyjœcia przy obronie koniecznej by³ "bezprawny zamach", zaœprzy stanie wy¿szej koniecznoœci "niebezpieczeñstwo".Niebezpieczeñstwo jest pojêciem szerszym od zamachu.Ka¿dyzamach na jakieœ dobro jest niebezpieczeñstwem dla tegodobra, ale nie odwrotnie.Inny charakter ni¿ przy obroniekoniecznej ma te¿ zachowanie siê osoby dzia³aj¹cej w s.w.k.,polega ono bowiem nie na odpieraniu zamachu, lecz napoœwiêceniu jakiegoœ dobra.Stan wy¿szej koniecznoœci ró¿nisiê te¿ od obrony koniecznej zasad¹ subsydiarnoœci (o czymbêdzie jeszcze mowa dalej - por.Nb.210).Konkretne sytuacje ¿yciowe mog¹, wskutek wyboru wariantupostêpowania przez osoby, które siê w nich znalaz³y,rozwin¹æ siê w kierunku obrony koniecznej lub s.w.k.Przyk³ad 2: Kasjer napadniêty przez uzbrojonego bandytêobezw³adnia go, powoduj¹c u niego uszkodzenie cia³a.Zakwalifikujemy jego czyn jako dzia³anie w obronie ko-niecznej.Je¿eli natomiast, broni¹c w³asnego ¿ycia, wydabandycie pieni¹dze, bêdzie to przy spe³nieniu innychwarunków - stan wy¿szej koniecznoœci.3.Rozwój instytucji.Historycznie, elementy s.w.k.kszta³towa³y siê ju¿ wprawie rrymskim i póŸniej w prawie kanonicznym, gdziesformu³owano maksymê necessitas non habet legem (Cypin, 22-24).Constitutio Criminalis Carolina z 1532 r.ujmowa³a têinstytucjê bardzo w¹sko odnosz¹c j¹ tylko do kradzie¿ydokonanej z g³odu.W Polsce "Status litewski" wskazywa³tylko jedn¹ sytuacjê, któr¹ wspó³czeœnie zaliczylibyœmy dos.w.k.stwierdzaj¹c, ¿e bezkarne jest zabicie psaatakuj¹cego cz³owieka.Wspó³czesne generalne sformu³owanietej instytucji w europejskich kodeksach karnych jestdorobkiem I po³.XIX wieku (Cypin, 26).Teoretyczneuzasadnienie s.w.k.(zob.Cypin, 30-61) by³o w literaturzekwesti¹ sporn¹ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •