[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ProwadŸ, bracie.— Niezna³em drogi.Rzuci³em ostatnie spojrzenie na Kopcia i przykrytego K³amcê.Co, do cholery?31Moi teœciowie nie wysilali siê zbytnio, ¿eby polepszyæ opiniê o Nyueng Bao.Zw³aszcza Matka Gota jest najwiêkszym wrzo­dem na ty³ku.Ten stary wojennytopór ledwo toleruje nawet mnie, a i to tylko dlatego, ¿e w przeciwnym wypadkustraci³aby ca³kowicie córkê.Jest paskudnie nastawiona do Starego.Mimo to Sarie i ja na tyle liczyliœmy siê dla Konowa³a, ¿e mogliœmy nalegaæ nazamianê kwater, kiedy w zesz³ym miesi¹cu jej ziomkowie przywlekli siê tu zeswoich cudownych bagien.Lecz nie stan¹ siê one rajem, jeœli Matka Gota niebêdzie na ulicy trzyma³a jêzyka za zêbami.Stary nigdy nie reaguje na jej nieustanne narzekania.— Trzydzieœci lat ¿yjê z Goblinem i Jednookim.Jedna zrzêd­liwa baba, cierpi¹cana podagrê i artretyzm, to nic.Zreszt¹ powiedzia³eœ, ¿e bêdzie tu tylko przezparê tygodni, prawda?Prawda.Tak powiedzia³em.Zastanawia³em siê, jak te s³owa mog³yby smakowaæ zsosem sojowym.Albo z du¿¹ iloœci¹ curry.Wiêkszoœæ czasu Pani przebywa teraz na po³udniu, wylewaj¹c, jak z roguobfitoœci, swoj¹ wœciek³oœæ na Krainê Cienia.Konowa³ nie potrzebuje du¿ychprzestrzeni.Nasze stare miejsce by³o niewiele wiêksze od celi klasztornej.Akurat tyle miejsca, co dla niego, Pani, kiedy przyje¿d¿a i ko³yski podarowanejjej przez cz³owieka imieniem Ram, który zgin¹³ póŸniej, broni¹c jej i jejdziecka przed Narayanem Singhiem.Ram sam zrobi³ tê ko³yskê.Najprawdopodobniejzgin¹³, jak niemal wszyscy, którzy spêdzili zbyt du¿o czasu przy Pani, poniewa¿pokocha³ niew³aœciw¹ kobietê.Konowa³ odda³ mi swój pokój.W porz¹dku, ale ³¹czy³o siê to z pewnymiograniczeniami.Nie mog³em zamieniæ go w nowy dom dla Nyueng Bao.Na sta³emieszkali tam Sahra i Thai Dei.Matka Gota i Wujek Doj byli zapraszani wodwiedziny.I nie chcia³em ju¿ ¿adnych nieproszonych kuzynów ani siostrzeñców.Ludzie, którzy oskar¿ali Kapitana o wykorzystywanie swojej pozycji do uwiciasobie wygodnego gniazdka, powinni siê temu gniazdku bli¿ej przyjrzeæ.Wyzwoliciel, Pan Ojejku Jaki Wojs­kowy Wa¿niak dla wszystkich Taglian i wieluich kolonii i miast, mieszka³ tak jak wtedy, kiedy by³ tylko Kronikarzem ilekarzem Kompanii.Przeprowadzi³ mnie tak¿e po to, aby zapewniæ mi odpowiedni¹ przestrzeñ dopracy.Przywi¹zywa³ wielk¹ wagê do tych Kronik.Szczerze mówi¹c, moje ksiêgi nie by³y takie dobre.Nie zawsze potrafi³em spisaæmateria³ w najlepszy sposób.W swoich najlep­szych czasach, kiedy by³ w formie,Konowa³ by³ naprawdê dobry.Nie mog³em siê z nim równaæ.Kiedy postanowi³ byæ równoczeœnie Kapitanem i Kronika­rzem, jego praca na tymucierpia³a.A zapiski Pani by³y dla mnie zbyt sztywne, suche i czasami troszkêpró¿ne.Nie by³y te¿ do koñca uczciwe.Nie troszczy³a siê o zgodnoœæ ze swoimipoprzed­nikami, ani nawet ze swoimi w³asnymi wczeœniejszymi relacjami.Jeœliczyta³o siê ich uwa¿nie i zauwa¿y³o jakieœ potkniêcie, ani Konowa³, ani Paninie przyznawali siê do przek³amania.Na przyk³ad Konowa³ twierdzi³, ¿e zTaglios do Pu³apki Cienia jest osiemset mil, a Pani, ¿e czterysta.Obojetwierdzili, ¿e maj¹ racjê.Pani mówi³a, ¿e rozbie¿noœci s¹ wynikiem tego, i¿oboje dorastali w ró¿nych miejscach i czasach, kiedy to u¿ywa³o siê innychjednostek miar i wag.A co z postaciami? One tak¿e by³y niejednakowo postrzegane.U Konowa³a £abêdŸwiecznie na coœ psioczy³, Pani zaœ widzia³a w nim energicznego, dobrodusznegogadu³ê.Jedyn¹ ró¿nic¹ mog³o byæ to, ¿e oboje wiedzieli, i¿ zainteresowanie£abêdzia Pani¹ nie ma braterskiego zabarwienia.Popatrzmy, jak widzieli Kopcia.Nie pomyœla³byœ, ¿e pisz¹ o tym samym bydlaku,tak ró¿ne by³y ich pogl¹dy na temat tego zdrajcy.Tak samo z Mogab¹ i Kling¹.Obaj byli zdrajcami o czarnych sercach.W Kronikach Konowa³a nie by³o nic naten temat, poniewa¿ nie pisa³ ju¿, kiedy Klinga zdezerterowa³, ale bez przerwyokazywa³, jak bardzo go nienawidzi.By³o to wœciek­³e, irracjonalne uczucie.Tymczasem wygl¹da³o na to, ¿e bliski jest przebaczenia Mogabie.Pani widzia³atych dwóch zupe³nie na odwrót.Upiek³aby Mogabê w tym samym piecu co Narayana,a prawdopodobnie przebaczy³aby Klindze.Klinga by³ podobnym przypadkiem jak Ram i Wierzba-£abêdŸ.Przypuszczam, ¿e nie trzeba siê zgadzaæ we wszystkim, ¿eby byæ kochankami.Inaczej tak¿e pisali.Konowa³ przewa¿nie prowadzi³ Kroniki podczas wypraw, apóŸniej wraca³ do nich i uzupe³nia³ wiado­moœciami z innych Ÿróde³.Mia³ te¿tendencjê do fantazjowania w tych wtórnych wersjach, tak wiêc jego Kroniki niezawsze s¹ ca³kowicie wierne historii.Pani zapisywa³a wszystko ju¿ po danym wydarzeniu, z pamiê­ci, kiedyodpoczywa³a, oczekuj¹c dziecka.Korzysta³a z materia­³u, który stanowi³yprzewa¿nie pog³oski z drugiej rêki.Teraz zastêpujê bardziej w¹tpliwe fragmentytym, co uwa¿am za œciœlej odpowiadaj¹ce prawdzie, próbuj¹c ujednoliciæ niepewnymate­ria³.Konowa³ to rozumie, ale Pani nie zawsze jest zadowolona z moich wysi³ków.Moja najwiêksza pisarska s³aboœæ to przyd³ugie dygresje.Nie potrafiê krótkouj¹æ tematu.Jakiœ czas spêdzi³em w Królewskiej Bibliotece Taglios z urzêdowymihistorykami, którzy zapewniali mnie, ¿e prawdziwym kluczem do historii s¹szczegó³y.Podobnie ca³y bieg historii mo¿e siê gwa³townie odwróciæ, poniewa¿jeden cz³owiek wypuszcza przypadkow¹ strza³ê podczas drobnej bija­tyki.Mój pokój do pisania ma piêtnaœcie stóp na dwadzieœcia dwie.Mam tu miejsce namoje notatki, kopie starych Kronik i du¿y stó³, gdzie mogê pracowaæ nad kilkomaszkicami jednoczeœnie.Zostaje jeszcze kawa³ek pod³ogi dla Thai Deia i WujkaDoja [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •