[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tymczasem siostra Amber żyła uczciwie i tyle.Religia nie ma z tym nic wspólnego.– Najważniejsze jest to – powiedział Riga, nieporuszony – że prowadzimy wojnę o dusze całej ludzkości.Bóg pozwolił diabłu poddać nas próbie i musimy stawić czoło wyzwaniu.Do tej pory wszyscy sądzili, że największym podstępem szatana było wmówienie nam, że on nie istnieje.To nieprawda.Największym podstępem było wmówienie nam, że istnieje tylko on.Dlatego właśnie trzeba zapobiec ukazaniu się następnych znaków.– To niejedyny powód – wtrącił Jones.– Ojciec jest od ratowania naszych dusz wiecznych, ale mnie bardziej interesują doczesne ciała.Z tego, co pamiętam z Biblii, czterej jeźdźcy Apokalipsy nie niosą światu zdrowia, dobrobytu i szczęścia.– A co właściwie? Przypomnijcie zawstydzonemu ateiście – spytał Fleming.Riga wychylił się do przodu, jego zryta bruzdami twarz była niezwykle poważna.– Według Apokalipsy Świętego Jana czterej jeźdźcy dosiadają koni różnej maści.Pierwszy, biały jeździec, sieje zamęt; drugi, czerwony, przynosi wojnę; trzeci, czarny, zsyła głód.Ostatni jest trupio blady.– Co niesie?– Śmierć.Nastąpiła chwila ciszy.– I przyjdą w tej kolejności? – spytał Fleming.Riga wzruszył ramionami.– Wiemy tylko, że pierwszy znak zasiał zamęt i że według Czerwonego Papieża trzeci i czwarty ukażą się jednocześnie.– A poza tym nie wiemy nic – powiedział agent FBI.– Nie mamy pojęcia, w jakiej kolejności i w jakiej postaci przyjdą.– Spojrzał na zegarek.– Cóż, zaraz się przekonamy.Drugi znak ma się ukazać lada chwila.– Znaki będą dziełem człowieka – stwierdził Riga.– To znaczy?– Bóg wystawia nas na próbę.Nie ześle klęski żywiołowej.Sprawdza naszą wolną wolę.Zamęt, pierwszy znak, powstał w wyniku wyłączenia prądu i wystąpienia Accosty.Myślę, że inne objawią się w podobny sposób.On wykorzysta ludzi, będzie ich kusił do czynienia zła.Znaki będą dziełem rąk ludzkich.Sam Accosta przepowiedział, że uczyni je „przedstawiciel na Ziemi”.– To właśnie próbuję wam powiedzieć – wtrąciła Amber.– Chyba wiem, kim ten przedstawiciel jest.Fleming zrozumiał.– Bradley.– Uhm.Zajrzałam do bazy danych Optriksu.Okazuje się, że wszystkie bez wyjątku miasta, w których wyłączono prąd, korzystają z nowoczesnych, skomputeryzowanych systemów zarządzania usługami komunalnymi.Systemy te powstały na bazie komputerów optycznych, a ich kluczowe elementy zakupiono, pośrednio lub bezpośrednio, w Optriksie.Zastępca dyrektora Jones zmarszczył brwi.– To znaczy, że to Bradley Soames odpowiada za wyłączenie prądu?– Uhm.– Ale po co to zrobił?– Jest pionkiem w rękach szatana – powiedział Riga spokojnym tonem.– Podjął się urzeczywistnienia znaków, by wmówić światu, że objawienie Czerwonego Papieża to jedyna prawda.Służy diabłu i zamierza zniszczyć wiarę w Boga.Agent FBI miał sceptyczną minę.– Co ty na to, Amber? Był twoim wspólnikiem.Zawsze uważała, że zna Soamesa jak nikt, ale jego postępowanie w ostatnich dniach nie pasowało do człowieka, jakiego w nim widziała – naukowca, który zmienił świat na lepsze i rozdał miliony na cele dobroczynne i badania medyczne.Czy rzeczywiście mógł mieć konszachty z ciemnymi mocami? Dreszcz przeszedł ją na wspomnienie chwili, kiedy obudził ją ze snu i spojrzała mu w oczy.– Szczerze mówiąc, nie wiem, co nim kieruje – odparła.– Co ty myślisz, Miles?Potarł brodę.– Nie ująłbym tego tak jak ojciec Riga, ale muszę przyznać, że się z nim zgadzam.Jakiekolwiek są motywy Bradleya, za wszelką cenę chce udowodnić, że Accosta miał rację.– Jak to zrobił? – spytał jeden z agentów.– Wszystkie te systemy chronione są kodami kubitowymi.– No właśnie, a nawet gdyby część z nich złamał – dodał inny – zsynchronizowanie wyłączenia i włączenia prądu z zachodem i wschodem słońca wymagałoby użycia komputera o niezwykłej mocy.Amber pochwyciła spojrzenie Fleminga i zorientowała się, że pomyśleli o tym samym.– Soames jest bardzo bystry – powiedziała.– I ma komputer o niezbędnej mocy.– Widziałem go w czerwonym sektorze, w podziemiach VenTecu – przytaknął Fleming.– To ogromna świetlna kula umieszczona w głównym odwiercie.W samym sercu góry.– Pomagałam w pracach nad wczesnym prototypem – wyjaśniła Amber.– Już wtedy był potężny, potrafił łamać kody i przejmować kontrolę nad innymi komputerami w sieci, a Bradley od tamtego czasu jeszcze go usprawnił.Zawsze marzył o tym, by nie poprzestać na zwykłych komputerach optycznych, a i stworzyć taki, który wykorzystywałby możliwości mechaniki kwantowej.Nazwał go Ostatnim Komputerem.Potrafi on wykonywać dziesięć do potęgi pięćdziesiątej pierwszej operacji na sekundę.to jeden i pięćdziesiąt jeden zer.ale jego fotoniczne bity kwantowe, czyli kubity, mogą wykorzystywać niewyobrażalną liczbę stanów superpozycji, co pozwala mu wykonywać niezliczoną ilość obliczeń równocześnie.Złamanie kodów kwantowych to pestka dla komputera o takiej mocy.– Spojrzała na swój komputer i zaczęła stukać w klawisze.– Spróbuję znaleźć go SS-em w sieci i dostać się do jego bazy danych, ale nie będzie to łatwe.Dwaj agenci, specjaliści od nowoczesnej technologii komputerowej i elektronicznej, nie kryli zdumienia.– Co to jest SS? – spytał jeden z nich.– Superszperacz – odparła Amber.– Coś, nad czym pracujemy w Optriksie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •