[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiedzia³ mi, i¿ to w³aœnie pan informowa³ go o Sarze, tak samo jak i oobecnoœci innych agentów na terytorium Wielkiej Brytanii, którzy próbowalidzia³aæ na w³asn¹ rêkê.Sk³ama³ panu.Nigdy nie by³o pomiêdzy nami tego rodzaju porozumienia.I ¿aden znaszych agentów nie pracuje na w³asn¹ rêkê, obojêtnie, co naopowiada³ panu naten temat ThurgoodSmythe lub sami agenci.Jan wyprostowa³ siê nieznacznie.A wiêc któryœ z was k³amie - powiedzia³.W³aœnie.Wiec rozumie pan teraz, dlaczego zmusi³em pana do wys³uchania nudnawejhistorii naszego kraju.Mo¿e pan teraz os¹dziæ, kto z nas dwóch jest wiêkszymk³amc¹.Ja czy ThurgoodSmythe.Obaj mo¿ecie k³amaæ.On z pobudek czysto egoistycznych, a pan kierowanyinteresami w³asnego kraju.Wiem jedynie, ¿e Sara jest martwa.Tak w ustach BenHaima zabrzmia³o to niemal jak westchnienie.Nie mia³empojêcia, ¿e tak to siê zakoñczy.Gdybym wiedzia³ zrobi³bym wszystko, by j¹uratowaæ.Wszystko inne jest zwyk³ym k³amstwem.A ThurgoodSmythe jest najzrêczniejszym intrygantem na œwiecie.Wszyscyutknêliœmy w jego sieci.A ja w szczególnoœci.Przybywam tu jako Kasjuszcz³owiek, który przez ostatnie dwa lata dostarcza³ wam œciœle tajnychinformacji.Wiem.Jesteœmy za to ogromnie wdziêczni.Je¿eli ¿yczy pan sobie tego, mogê udowodniæ, kto naprawdê jest Kasjuszem.Samdowiedzia³em siê tego zaledwie tydzieñ temu.Czy chce pan o tym us³yszeæ?BenHaim skin¹³ g³ow¹.Weryfikacja mog³aby byæ pomocna.Od samego pocz¹tku byliœmy pewni, i¿ osob¹ t¹móg³ byæ jedynie sam ThurgoodSmythe.Dlatego byliœmy tacy zaintrygowani, gdy nascenie pojawi³ siê pan.A wiêc przez ca³y czas by³a to jego prywatna rozgrywka rzuci³ Jan.On bawi siêz nami wszystkimi.Tak potwierdzi³ skinieniem g³owy BenHaim.Jestem pewny, ¿e czêœciowo tak to w³aœnie wygl¹da.Ale nie do koñca.Móg³przygotowaæ rolê Kasjusza z wielu powodów.Lecz gdy tak nagle pojawi³ siê panna Ziemi, niespodziewanie otworzy³a siê przed nim nowa mo¿liwoœæ, której niemóg³ nie wykorzystaæ.Teraz musimy siê dowiedzieæ, o co mu naprawdê chodzi.S¹dzê, ¿e przesy³kê ma pan ze sob¹.Jan po³o¿y³ pude³eczko na blacie sto³u.Ma zamek szyfrowy powiedzia³ tonem wyjaœnienia.I eksploduje, gdy u¿yje siêniew³aœciwej kombinacji szyfru.A przynajmniej tyle powiedzia³ mi ten typek wtaksówce.Pewny jestem, i¿ ta informacja jest prawdziwa.Na pocz¹tku ca³ej tej aferyKasjusz poda³ mi siedmiocyfrowy numer.Czy to mo¿e byæ ta kombinacja?Jan nie odrywa³ wzroku od metalowej kasetki.Nie wiem.Nie znam ¿adnej kombinacji.A wiêc musimy wypróbowaæ moj¹ BenHaim siêgn¹³ po pude³ko, lecz Dvora uprzedzi³ago.Nie s¹dzê, by by³o to m¹dre, aby przy próbie otwierania tego zamkauczestniczy³a ca³a nasza trójka.Potrzebujemy ochotnika.Czyli mnie.Czymóg³byœ podaæ mi ten numer, Amri BenHaim?Nie pozwól jej na to - powiedzia³ szybko Jan.Ja to zrobiê.Mamy ju¿ ochotnika odpar³ mê¿czyzna i wrêczy³ dziewczynie z³o¿on¹ na pó³ kartkêpapieru.Wziê³a kasetkê i zesz³a po schodach do ogrodu.Podesz³a a¿ pod œcianê imachnê³a w ich stronê rêk¹, a potem uklêk³a i pochyli³a siê nad pude³kiem.Rozdzia³ 12Jan z prawdziw¹ ulg¹ spostrzeg³, i¿ dziewczyna prostuje siê i z uœmiechemtriumfu prezentuje im trzymane ponad g³ow¹ pude³ko.Nie grozi³o jej wiêksze niebezpieczeñstwo powiedzia³ BenHaim, spogl¹daj¹cbystro na Jana.W przeciwnym wypadku nie pos³a³bym jej tam.Lub te¿ pan niezezwoli³by jej iœæ.Rozradowana Dvora wbieg³a po schodach i po³o¿y³a otwarte pude³eczko na stole.BenHaim wyj¹³ ze œrodka wykonany z czarnego plastyku p³aski czworok¹t.Dyskietka pamiêciowa Mark czternaœcie powiedzia³ Jan, rzuciwszy na to okiem.Gdzie jest pañski terminal?Wewn¹trz.Zaprowadzê pana odpar³ BenHaim i uniós³ siê z fotela.Jan, pod wp³ywem nag³ego impulsu schwyci³ stoj¹c¹ tu¿ obok Dvorê za rêkê.To by³o g³upie i niepotrzebne.Wcale nie, i doskonale o tym wiesz.A zreszt¹ bêdzie to dobrze wygl¹da³o wmoich aktach personalnych.Widz¹c jego zdumion¹ minê, dziewczyna wybuchnê³a dŸwiêcznym œmiechem.Zawtórowa³ jej, zdaj¹c sobie jednoczeœnie sprawê, ¿e w dalszym ci¹gu trzyma j¹za rêkê.Chcia³ j¹ puœciæ, lecz Dvora trzyma³a go nadspodziewanie silnie.Nagleprzytuli³a siê do niego mocno i poca³owa³a go.Jej wargi by³y miêkkie iciep³e.Odwzajemni³ poca³unek, a dziewczyna puœci³a jego d³oñ.Cofnê³a siê o krok iobdarzy³a przeci¹g³ym, znacz¹cym spojrzeniem, a potem odwróci³a siê na piêcie iruszy³a do œrodka domu.Poœpieszy³ za ni¹.BenHaim sta³ przed klawiatur¹ komputera i z niecierpliwoœci¹ naciska³ klawisze.I nic rzuci³.Bez przerwy domaga siê kodu dostêpu.Nie mam pojêcia, o co muchodzi.Jan spojrza³ na widniej¹ce na ekranie litery:WPROWADZIÆ PRAWID£OWY KOD DOSTÊPU NIEPRAWID£OWY KOD SPOWODUJE WYKASOWANIEPAMIÊCI.A wiêc nie zna pan kodu mrukn¹³ Jan, zwracaj¹c siê w³aœciwie do samego siebie.W takim razie ja muszê go znaæ.I przychodzi mi do g³owy tylko jedna rzeczwyj¹³ sw¹ now¹ kartê identyfikacyjn¹ i spojrza³ na numer.ThurgoodSmythepowiedzia³, ¿e gdy numer ten podzieliæ przez dzieñ miesi¹ca, stanie siê onkodem identyfikacyjnym Kasjusza.A wiêc to musi byæ to.Jan wprowadzi³ numer do kalkulatora i podzieli³ przez 27.Cyfry na lewo odprzecinka wprowadzi³ do komputera i nacisn¹³ klawisz zwrotny.Tym razem naekranie ukaza³a siê twarz ThurgoodSmythe'a, który uœmiechn¹³ siê i skin¹³ lekkog³ow¹.Widzê, ¿e dotar³eœ do celu bezpiecznie, Janie.S¹dzê, i¿ w tej w³aœnie chwilijesteœ razem z moim starym wspó³pracownikiem, Amri BenHaimem.Jak ju¿ zd¹¿y³eœsiê zorientowaæ, ta dyskietka jest zbyt wa¿na, by ryzykowaæ przypadkoweodtworzenie zawartego na niej nagrania.Tak wiêc BenHaim mia³ po³owê klucza, aty, Janie, drug¹.A teraz, proszê, usi¹dŸcie gdzieœ wygodnie, a ja postaram siêwszystko wam wyjaœniæ.Jan dotkn¹³ klawisza STOP i twarz ThurgoodSmuthe'a zastyg³a w nieruchom¹ maskê.Nie s¹dzi pan, ¿e powinniœmy to nagraæ? Dysk z pewnoœci¹ ulegniesamozniszczeniu, a wiec jakaœ trwalsza kopia by³aby bardzo po¿¹dana.Oczywiœcie odpar³ BenHaim.Proszê tak zrobiæ.Jan wsun¹³ do komputera pust¹ dyskietkê i ponownie w³¹czy³ odtwarzanie.chcê, aby obecna rebelia jak najszybciej dobieg³a kresu.BenHaimie, Janopowie ci o moich osobistych powodach, które kryj¹ siê za t¹ decyzj¹.Przypuszczam, ¿e tak samo jak mój m³ody przyjaciel, nie uwierzysz w nie, aletrudno.Jak widzisz, jestem w tej sprawie szczery.Nie s¹ one jednaknajwa¿niejsze.Proponowane przeze mnie rozwi¹zanie, maj¹ce na celu zakoñczenietej niepotrzebnej wojny, le¿y na gruncie czystej pragmatyki.Na pocz¹tkunakreœlê wam ogólne zarysy mego planu.Zrozumiecie wtedy, i¿ okolicznoœciniejako same zmusz¹ was, byœcie przy³¹czyli siê do mnie.Mam nadziejê, ¿ewszyscy podzielacie wiarê w nasz wspólny cel, jakim w nadchodz¹cym konflikciebêdzie absolutne zwyciêstwo rebeliantów, a w konsekwencji dalszy, nieskrêpowanyrozwój i ekspansja ca³ej rasy ludzkiej.A teraz szczegó³y.Mój wywiad doniós³mi, ¿e pozosta³e jednostki Si³ Przestrzennych grupuj¹ siê w³aœnie w pobli¿uZiemi.W wiêkszoœci s¹ to du¿e liniowce [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •