[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To by³a przesada.Motto „SprawdŸmy, co siê wydarzy” by³o tak cudownie subtelne,a ona odpowiada „Têskniê za Tob¹”.Nie.Skasowa³a wiadomoœæ i spróbowa³ajeszcze raz, cytuj¹c wers z refrenu:Wcale za Tob¹ nie têskniê.To wyda³o jej siê zbyt bezczelne.Znów skasowa³a wpis.Dobrze, wystarczy.Nagle wpad³ jej do g³owy pomys³.Otworzy³a nowe okno przegl¹darki i znalaz³alink do starego teledysku Johna Waite’a.Nie ogl¹da³a go od jakichœ dwudziestulat, ale okaza³o siê, ¿e klip nie straci³ nic ze swojego ckliwego uroku.Tak,pomyœla³a Kat z uœmiechem, tak bêdzie idealnie.Wklei³a link do polatekstowego.Pojawi³o siê miniaturowe zdjêcie pokazuj¹ce scenê z baru.Katd³u¿ej siê nie zastanawia³a.Kliknê³a w przycisk WYŒLIJ, szybko wsta³a i niemal wybieg³a z mieszkania.¦ ¦ ¦Kat mieszka³a przy Szeœædziesi¹tej Siódmej Ulicy na Upper West Side.Dziewiêtnasty posterunek, jej miejsce pracy, znajdowa³ siê przy tej samejulicy, ale po wschodniej stronie, niedaleko Hunter College.Uwielbia³acodziennie chodziæ do pracy przez Central Park.Jej jednostka zajmowa³acharakterystyczny budynek, który wzniesiono w latach dziewiêædziesi¹tychdziewiêtnastego wieku w stylu neorenesansowym.Kat by³a detektywem i pracowa³ana drugim piêtrze.W telewizji detektywi zazwyczaj w czymœ siê specjalizuj¹, naprzyk³ad w zabójstwach, tyle ¿e wiêkszoœæ tych specjalizacji ju¿ dawnozlikwidowano.W roku, w którym zamordowano jej ojca, pope³niono niemalczterysta zabójstw.W tym roku jak dot¹d zdarzy³o siê ich dwanaœcie.Szeœcioosobowe grupy detektywów oddelegowane do badania zabójstw straci³y racjêbytu.Kiedy mija³a recepcjê, zaczepi³ j¹ Keith Inchierca, dy¿urny sier¿ant.— Kapitan chce siê z tob¹ widzieæ, natychmiast.— Wskaza³ grubym kciukiem,jakby mog³a nie wiedzieæ, gdzie znajduje siê gabinet kapitana.Pokonuj¹c po dwastopnie naraz, wspiê³a siê na pierwsze piêtro.Pomimo osobistej relacjiz kapitanem Staggerem rzadko bywa³a do niego wzywana.Zapuka³a cicho do drzwi.— Proszê wejœæ.Nacisnê³a klamkê.Gabinet by³ niewielki i szary jak chodnik zmoczony deszczem.Kapitan z opuszczon¹ g³ow¹ pochyla³ siê nad biurkiem.Kat nagle zasch³ow ustach.Stagger mia³ tak samo opuszczon¹ g³owê osiemnaœcie lat wczeœniej, gdyzapuka³ do drzwi jej mieszkania.Wtedy Kat nie zrozumia³a.Nie od razu.Zawszeuwa¿a³a, ¿e taka wizyta jej nie zaskoczy i ¿e poprzedzi j¹ jakieœ przeczucie.Wyobra¿a³a sobie tê scenê setki razy — póŸny wieczór, ulewny deszcz, donoœnepukanie.Otworzy drzwi, wiedz¹c, co siê wydarzy.Popatrzy w oczy policjantowi,pokrêci g³ow¹, zobaczy, jak on powoli przytakuje, a potem padnie na ziemiê,krzycz¹c „Nie!”.Ale kiedy pukanie do drzwi rzeczywiœcie siê rozleg³o, a Stagger przyby³, ¿ebydostarczyæ wiadomoœæ, która mia³a rozp³ataæ jej ¿ycie na pó³ — od tamtej chwiliby³a inn¹ osob¹ — s³oñce œwieci³o pewnie i beztrosko.Kat wybiera³a siê douczelnianej biblioteki na Uniwersytecie Columbia, ¿eby siedzieæ nad prac¹o planie Marshalla.Wci¹¿ to pamiêta³a.Cholerny plan Marshalla.Otworzy³adrzwi, gotowa ruszyæ w stronê stacji poci¹gu linii C, i zobaczy³a Staggera,który sta³ z opuszczon¹ g³ow¹, tak jak teraz, a ona nie mia³a pojêcia, o cochodzi.Dlaczego unika jej wzroku.Prawdê mówi¹c — chocia¿ by³a to dziwacznai wstydliwa myœl — gdy go zobaczy³a na korytarzu, przysz³o jej do g³owy, ¿emo¿e przyszed³ do niej.Podejrzewa³a, ¿e wpad³a Staggerowi w oko.M³odzigliniarze, zw³aszcza ci, którzy traktowali jej tatê jak w³asnego ojca, mieli doniej s³aboœæ.Zatem widz¹c Staggera na progu, tak w³aœnie pomyœla³a: ¿e chocia¿wiedzia³ o jej zarêczynach z Jeffem, zamierza³ przejœæ do dzia³ania.Delikatnie.¯adnej natarczywoœci.Stagger — na imiê mia³ Thomas, ale nikt takdo niego nie mówi³ — nie by³ w jej typie.Mimo to wydawa³ siê mi³y.Kiedy zobaczy³a krew na jego koszuli, zmru¿y³a oczy, lecz prawda wci¹¿ do niejnie dociera³a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]