[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak samo postêpowa³ podczas konkursów gry na cytrze albo w czasieprzedstawienia dramatycznego,kiedy gra³ Edypa, Orestesa albo Heraklesa albo kiedy, w masce Poppei, odtwarza³role kobiece, albo zaczyna³ œpiewaæ.Wieñce laurowe, bêd¹ce dowodem jego triumfów, stawa³y siê coraz liczniejsze,ale Neron by³ nienasy­cony.Obserwowa³em go i s³ucha³em.Nie chcia³ wy­je¿d¿aæz Grecji, w której jednak¿e zupe³nie pomin¹³ Ateny i Spartê, a wiêc miasta,które by³y wrogie Alek­sandrowi.Oci¹ga³ siê w Achai, gdzie odmówi³ udzia³u w mi­steriach eleuzyñskich,obawiaj¹c siê, ¿e nie zostanie wpuszczony do œwi¹tyni, do której nie maj¹wstêpu mordercy.S³ysza³em, jak uniós³ siê gniewem, kiedy Tygelin przyszed³ dorêczyæ muwiadomoœæ od wyzwoleñca Heliusa, który w Rzymie zastêpowa³ cesarza i nama­wia³go teraz do powrotu, obawiaj¹c siê o postawê le­gionów w Galii i Germanii, anawet o stosunek ludu rzymskiego i senatorów.Krytykowano cesarza, który zdawa³ siê pragn¹æ, aby Imperium upodobni³o siê doOrientu.Obawiano siê, ¿e Neron chce zrobiæ z Korfu nowy Rzym.Pogardza­nomonarch¹, który przedk³ada³ laurowe wieñce zdo­bywane w konkursach aktorstwa,gry na cytrze czy w wyœcigach rydwanów nad laury zdobywane w zwy­ciêskiejwalce.Nie chciano, aby naœladuj¹c Aleksandra, szed³ w stronê Kaukazu, MorzaKaspijskiego czy Indii.Tym­czasem Neron ju¿ zacz¹³ tworzyæ oddzia³, którynazy­wa³ „Falang¹ Aleksandra" - legion olbrzymów, ponie­wa¿ ka¿dy ¿o³nierzmusia³ mierzyæ co najmniej szeœæ stóp.Obawiano siê tych nowinek z daleka, które dodat­kowo upodabnia³y Imperium dopañstw Wschodu.Ce­zar i August nie szukali poklasku u ludu w teatrach!Zaniepokojony tymi krytycznymi g³osami Helius nalega³ wiêc, aby cesarz wróci³do Rzymu.S³ysza³em, jakiej odpowiedzi udzieli³ Neron; skrzy­¿owa³ ramiona na piersi,podniós³ dumnie g³owê i po­wiedzia³ donoœnym g³osem, aby wszyscy s³yszeli:- Ci, którzy chc¹, abym spieszy³ z powrotem doRzymu, ju¿ teraz powinni mi raczej poradziæ, abymwróci³ w sposób godny Nerona!Podszed³, zatrzymuj¹c siê przed tymi, którzy stali najbli¿ej niego i mierz¹cich wzrokiem z pogard¹.- Tylko Grecy potrafi¹ s³uchaæ - powiedzia³ donich.Bada³ twarze, próbuj¹c wyczytaæ z nich oznaki kon­testacji czy nawet lekkiejrezerwy.To by³ wystarczaj¹­cy powód, aby skazaæ na œmieræ.Ja, podobnie jak wszyscy inni, udawa³em, ¿e siê z nim zgadzam, nie oœmielaj¹csiê nawet schyliæ g³owy z obawy, ¿e zacznie podejrzewaæ, ¿e ukrywam swo­jeuczucia.Przyklaskiwa³em wiêc cesarzowi i bi³em mu brawo, a w oczach mia³em³zy.P³aka³em nad moj¹ utracon¹ godnoœci¹.Neron uœmiechn¹³ siê, a jego twarz i ca³a jego po­stawa, wystaj¹cy brzuch, naktórym skrzy¿owa³ teraz rêce, wyra¿a³y jego pró¿noœæ.- Grecy s¹ jedynymi s³uchaczami godnymi Nero­na i jego sztuki! B¹dŸcie godni waszego cesarza! - do­da³, u¿ywaj¹c znowu tego s³owa, które ukrad³ swoimofiarom.47.Wiedzia³em, ¿e nie bêdê w stanie d³u¿ej udawaæ.Codziennie mija³em Nerona icodziennie wydawa³ mi siê bardziej potworny, bardziej szalony i groteskowy, ni¿wczeœniej to sobie wyobra¿a³em.S³ysza³em, jak mówi³ do Tygelina, ¿e trzebawys³aæ lekarzy, aby za­jêli siê centurionem z armii Korbulona, który przyby³w³aœnie na Korfu i który w imieniu swoich legionów wyra¿a³ niepokój o los, jakispotka³ ich genera³a.Zro­zumia³em natychmiast, ¿e zadaniem lekarzy by³opod­ciêcie ¿y³ tym, którzy sami z tym zwlekali.To, wed³ug Nerona, oznacza³o„zaj¹æ siê kimœ".S³ysza³em te¿, jak przed konkursem pieœni albo przed wyœcigami rydwanów zwraca³siê z uni¿eniem do sêdziów:- Staram siê najlepiej jak mogê - mówi³ - ale sukces jest w rêkach Fortuny.Niezapominajcie w swojej m¹­droœci i kompetencji o tym, co wynika z przypadku.Sêdziowie k³aniali siê i uspokajali go.Neron rzuci³ siê do przodu, ujmuj¹c lejce swojego zaprzêgu, z³o¿onego zdziesiêciu koni, podczas gdy w swoim wierszu potêpia³ króla Mirytiadesa, któryulega³ podobnemu zbytkowi.Sta³em na stopniach w otoczeniu Augustiani oraz pod czujnym okiem szpiegówTygelina albo Sabiniusza oraz wszystkich tych, którzy wiedzieli, ¿e donosicieles¹ sowicie wynagradzani.Udawa³em wiêc, ¿e bijê brawo, ale pomimo ruchu mojerêce nie klaska³y, a z moich ust, choæ je otwiera³em, nie wydobywa³ siê ¿adendŸwiêk.Moje tchórzostwo mnie przyt³acza³o.Ci¹¿y³o na moim karku i ramionach, a mimoto ca³y czas zmusza­³em siê, aby udawaæ entuzjazm a¿ do md³oœci.PóŸniej musia³em uczestniczyæ w hulankach, na które udawa³ siê Neron, kiedytylko schodzi³ ze sceny albo z toru wyœcigowego, a które przeci¹ga³y siê czêstoa¿ do œwitu.Odpowiedzialna za ich organizowanie Kalwina Kryspillina przechadza³a siê wœródnagich cia³ m³o­dych Greków sprowadzonych tutaj, aby zaskakiwaæ, dostarczaærozrywki i przyjemnoœci boskiemu Nerono­wi, synowi Apolla.Ko³o mnie znajdowa³y siê ma³¿onki Nerona, Stati-lia Mesalina i Sporus, eunuch,który wymalowany jak Poppea przypomina³ zmar³¹ cesarzow¹ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •