[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Tak jest! - wykrzykn¹³ Gillette.- Zosta³o oszukane i wykorzystane.Nikt wWaszyngtonie nic nie wie o Bourne’ie i Treadstone.Wy³¹czyli ze sprawywszystkich.To oburzaj¹ce! Nie bêdê musia³ niczego udawaæ.Aroganckieskurwysyny!- Alfredzie, pamiêtaj, dla kogo pracujesz - przestrzega³ Europejczyk, unosz¹c wciemnoœciach rêkê.- Twoje dzia³anie nie mo¿e siê opieraæ na emocjach, lecz nach³odnym oburzeniu zniewa¿onego zawodowca.Abbott natychmiast zacznie ciêpodejrzewaæ, ty zaœ równie b³yskawicznie musisz rozwiaæ wszelkie jegopodejrzenia.To ty jesteœ oskar¿ycielem, nie on.- Postaram siê o tym pamiêtaæ.- Bardzo dobrze.W szybie limuzyny odbi³y siê œwiat³a reflektorów nadje¿d¿aj¹cego samochodu.- Jest ju¿ taksówka Abbotta.Zajmê siê kierowc¹.- Europejczyk siêgn¹³ w prawoi nacisn¹³ przycisk umieszczony poni¿ej oparcia na rêkê.- Bêdê nas³uchiwa³ wmoim samochodzie po przeciwnej stronie ulicy.- Potem zwróci³ siê do szofera: -Abbott zaraz wyjdzie.Wiesz, co robiæ.Szofer przytakn¹³.Obaj równoczeœnie wysiedli z limuzyny.Kierowca obszed³maskê samochodu, stwarzaj¹c wra¿enie, jakby chcia³ przeprowadziæ zamo¿negopracodawcê na drug¹ stronê jezdni.Gillette obserwowa³ tê scenkê przez tyln¹szybê samochodu; obaj mê¿czyŸni stali przez kilka sekund obok siebie, po czymrozdzielili siê.Europejczyk skierowa³ siê w stronê nadje¿d¿aj¹cej taksówki,trzymaj¹c banknot we wzniesionej rêce.Wygl¹da³o to tak, jakby nagle zmieni³plany i chcia³ zrezygnowaæ z us³ug zamówionej taksówki.Szofer limuzynyprzebieg³ tymczasem na pó³nocn¹ stronê ulicy i teraz sta³ ukryty w cieniuschodów dwie bramy za Treadstone-71.Pó³ minuty póŸniej uwagê Gillette’a przyku³y drzwi domu z piaskowca.W chwiligdy wyszed³ przez nie zniecierpliwiony Dawid Abbott, przedosta³o siê nazewn¹trz trochê œwiat³a.Abbott rozgl¹da³ siê po ulicy i zerka³ na zegarek,wyraŸnie niespokojny.Taksówka siê spóŸnia³a, a musia³ zd¹¿yæ na samolot;musia³ trzymaæ siê precyzyjnego harmonogramu.Wreszcie zszed³ po schodach,skrêci³ w lewo i zacz¹³ wypatrywaæ taksówki, której spodziewa³ siê lada chwila.Powoli doszed³ do miejsca, w którym sta³ przyczajony szofer.Wreszcie min¹³ jei teraz obaj znajdowali siê poza zasiêgiem kamery.Szofer b³yskawicznie podszed³ do Abbotta.Zamieni³ z nim kilka s³Ã³w.Po paruchwilach oszo³omiony Dawid Abbott wsiad³ do limuzyny, a kierowca znik³ wmroku.- A wiêc ty! - odezwa³ siê Mnich z odcieniem gniewu i odrazy w g³osie.- Zewszystkich, którzy mogli siê tego dopuœciæ, w³aœnie ty.- W twojej obecnej sytuacji zarówno ten pogardliwy ton, jak i arogancja s¹zupe³nie nie na miejscu.- Cz³owieku, coœ ty najlepszego zrobi³! Jak œmia³eœ? Zurych.Akta „Meduzy”.Towszystko twoja sprawka!- Akta „Meduzy” i Zurych owszem.Ale nie chodzi o to, co ja zrobi³em, tylko coty.Pos³aliœmy naszych ludzi z instrukcjami do Zurychu.ZnaleŸli to, czegoszukali.Facet nazywa siê Bourne, prawda? Ten, którego ty nazywasz Kainem.Ten,którego sam stworzy³eœ!- Jak trafi³eœ pod ten adres?- Wytrwa³oœæ.Kaza³em ciê œledziæ.- Co? Kaza³eœ mnie œledziæ? Co ty, do cholery, wyprawiasz?- Próbujê ustaliæ fakty, które ty starasz siê ukryæ, ok³amuj¹c nas wszystkich.Pytanie nie powinno wiêc brzmieæ, co ja, lecz co ty, do cholery, wyprawiasz?- O Bo¿e, ale z ciebie dureñ! - Abbott odetchn¹³ g³êboko.- Dlaczego tozrobi³eœ? Dlaczego nie przyszed³eœ do mnie?- Bo to by niczego nie zmieni³o.Manipulujesz ca³ym œrodowiskiem wywiadowczym.Miliony dolarów, tysi¹ce godzin ludzkiej pracy, ambasady, placówki faszerowanek³amstwami i zniekszta³conymi danymi o zabójcy, który nigdy nie istnia³.Dobrzepamiêtam twoje s³owa: „Có¿ za wyzwanie dla Carlosa!” Nie ma co, fortel jakichma³o! Tylko ¿e my wszyscy staliœmy siê twoimi pionkami.Jako odpowiedzialnycz³onek Rady Bezpieczeñstwa czujê siê g³êboko dotkniêty! Wszyscy jesteœcie tacysami.Kto wam pozwoli³ bawiæ siê w Boga i ³amaæ wszelkie regu³y - nie, nawetnie regu³y, a prawa - i robiæ z nas g³upców?- Nie by³o innego sposobu - zmêczonym g³osem odrzek³ stary cz³owiek; jegopogr¹¿ona w cieniu twarz pokrywa³a sieæ zmarszczek [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •