[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bryan niecierpliwi³ siê nie mniej od Warrena.- Czujê siê zupe³nie zbêdny - powiedzia³.- Jakbym by³ pi¹tym ko³em ü wozu.Mamwra¿enie, ¿e niczego nie robiê i zmierzam donik¹d.- Nie tylko ty tak siê czujesz - stwierdzi³ z rozdra¿nieniem War-ren.- Owszem, ale wy trzej dobrze siê bawiliœcie, kiedy ja tkwi³em przy tymcholernym magnetowidzie.- To by³o najwa¿niejsze, Ben.- Mo¿liwe.Ale ju¿ siê skoñczy³o.Tym razem wideo nie bêdzie wam potrzebne.Wiêc co mam robiæ - siedzieæ z za³o¿onymi rêkami? Follet podniós³ na niegowzrok.- Zaczekaj: - Przygl¹da³ siê Benowi z namys³em.- Zdaje siê, ¿e przeoczyliœmypewn¹ szansê.Chyba mo¿emy ciê wykorzystaæ, Ben, ale musia³byœ trochê poæwiczyæze mn¹ i z Andym.By³oby to zreszt¹ wa¿ne zadanie.Mia³byœ ochotê zaryzykowaæ?- Jasne - odpar³ z entuzjazmem Bryan.Poszli wiêc we trzech do pokoju Folleta.- Pan nie musi siê o nic martwiæ, Nick - oznajmi³ Follet.- Najle­piej, ¿ebypan nie wiedzia³, co siê stanie.I tak kiepski z pana aktor, a chcê, ¿eby toby³a naprawdê niespodzianka.* * *Nadesz³a sobota.Javid Raqi zjawi³ siê wczeœnie.Follet zadzwoni³ do niego izaproponowa³, ¿eby zaczêli rano i pograli d³u¿ej.Raqi chêtnie na to przysta³.- Musimy mieæ czas, ¿eby oskubaæ tego cwaniaczka - stwierdzi³ cynicznie Follet.Zaczêli grê w pokera o wpó³ do jedenastej i pocz¹tkowo Raqi wygrywa³, podobniejak tydzieñ wczeœniej.Potem jednak szczêœcie jakby go opuœci³o.Warren pobi³trzema asami jego trzy króle, ful nie wystarczy³ mu przeciwko czterem trójkomToziera, a sekwens z asem okaza³ siê za s³aby przy fulu Folleta.Nie by³o tychsytuacji tak wiele, ale zdarza³y siê przy wysokiej grze i Raqi przegrywa³ du¿esumy.Sta³e niedu¿e wygrane nie zrekompensowa³y kilku powa¿nych wpa­dek.Do po³udnia mia³ ju¿ pusty portfel i siêgn¹³ niezdecydowanie po kopertê.Rozerwa³ j¹ niecierpliwym ruchem, wysypuj¹c na stó³ plik banknotów.- Jesteœ pewien, ¿e chcesz to zrobiæ? - spyta³ delikatnie Follet.- Mam jeszcze pieni¹dze.Du¿o pieniêdzy - odpar³ Raqi, wyraŸnie zdenerwowany.- Nie chcia³em ciê obraziæ -powiedzia³ Follet, zbieraj¹c karty.-Chyba samwiesz, co robisz.Jesteœ ju¿ doros³y.- Rozda³ karty.Javid Raqi znowuprzegra³.O drugiej po po³udniu Raqi by³ niemal zupe³nie sp³ukany.Trzy­ma³ siê jeszczeprzez jakieœ pó³ godziny, a le¿¹ce przed nim pieni¹­dze - oko³o tysi¹ca riali -kr¹¿y³y po stoliku, pozostaj¹c jednak w grze.Warren domyœli³ siê, ¿e Follet towszystko aran¿uje i poczu³ lekkie md³oœci.Nie podoba³a mu siê ta zabawa wkotka i myszkê.W koñcu Tozier spojrza³ na zegarek.- Zajmijmy siê lepiej koñmi - powiedzia³.- Zosta³o niewiele czasu.- Jasne - zgodzi³ siê Follet.-Wy³Ã³¿ forsê, Nick.Jesteœ bankierem.Wiesz, comasz robiæ, Javid? Raqi jakby nieco poblad³.- Po prostu zadzwoniæ - powiedzia³ obojêtnie, gdy Warren przelicza³ na stolebanknoty o du¿ych nomina³ach.- Nie, do cholery! - krzykn¹³ Follet.- Powy¿ej dwudziestu piêciu tysiêcyJamshid nie przyjmuje zak³adów na kredyt, a we trzech stawiamy ca³¹ setkê.Musisz to wp³aciæ u Jamshida - gotówkê na stó³.Ile chcesz postawiæ, Javid?»Raqi prze³kn¹³ œlinê.- Nie wiem - powiedzia³ wskazuj¹c bezradnie na stó³.- Ja.wszystkoprzegra³em - oznajmi³ z rozpacz¹.- Fatalnie - stwierdzi³ obojêtnie Tozier.- Mo¿e nastêpnym razem ci siêposzczêœci.Warren z³o¿y³ banknoty do kupy.- Sto tysiêcy - oznajmi³, popychaj¹c stertê pieniêdzy na drug¹ stronê sto³u.- Tak czy inaczej, postawisz je za nas, prawda? - zapyta³ Follet, podsuwaj¹cforsê Raqiemu.- Obieca³eœ, ¿e to zrobisz.Raqi skin¹³ g³ow¹.Zawaha³ siê przez moment, a potem zapyta³:- Czy.czy moglibyœcie.eee.po¿yczyæ mi trochê do koñca goni­twy?Follet spojrza³ na niego z politowaniem.- S³uchaj, ch³opcze.Jak jesteœ na szczycie, musisz korzystaæ z w³asnej forsy.Tam, gdzie gra siê o marne grosze, mo¿na siê nimi wymieniaæ, ale nie tutaj.Pogardliwy ton Toziera najwyraŸniej zbi³ Raqiego z tropu.Cofn¹³ siê, jakbyktoœ go uderzy³.- Ale.ale.- wyj¹ka³.Warren pokrêci³ g³ow¹.- Przykro mi, Javid.S¹dzi³em, ¿e to rozumiesz.Tutaj ka¿dy odpo­wiada zasiebie.- Zamilk³ na chwilê.- Mo¿na by rzec, ¿e zaci¹ganie po¿yczek jest Ÿlewidziane - nie nale¿y do dobrego tonu.Raqi by³ zlany potem.Spostrzeg³szy, ¿e dr¿¹ mu rêce, w³o¿y³ je do kieszeni.Prze³kn¹³ œlinê, po czym zapyta³:- Kiedy musze iœæ do Jamshida?- Zanim konie podejd¹ na start - stwierdzi³ Follet.- Chcieliby­œmy jednakwp³aciæ tê forsê jak najszybciej.Nie mo¿emy straciæ tej.gonitwy - towyj¹tkowa okazja.- Mogê wyjœæ na parê minut? - zapyta³ Raqi [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •