[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Bo go nie ma.Zadowala pani¹ taka odpowiedŸ?Kristin skinê³a g³ow¹, Ellen jednak tego nie dostrzeg³a.Wróci³a dolektury, choæ gdy dziewczyna odchodzi³a, wpatrzy³a siê w jej plecyz zawistn¹ irytacj¹.W tym momencie Kristin powinna wyjœæ.Zastanawia³a siê nadtym, przekonana, ¿e gdyby nie zatrzyma³a siê i skierowa³a prosto kudrzwiom, nikt by tego nie zauwa¿y³.Zd¹¿y³ j¹ ju¿ zniechêciæ obskurnywygl¹d przychodni, przypominaj¹cy o wszystkim, co kojarzy³o siê56z chorob¹ i rozk³adem.Gabinet doktora Waltera Petersona w Madisonby³ schludny i czysty, i choæ Kristin mimo to nie lubi³a odbywanychco pó³ roku przegl¹dów, przynajmniej nie wywo³ywa³y one u niejprzygnêbienia.Jednak nie opuœci³a polikliniki.Umówienie siê na wizytê wymaga³ood niej sporej odwagi i raz podj¹wszy decyzjê nie chcia³a przestawaæw pó³ drogi.Wiedziona wewnêtrznym przymusem zajê³a wiêc miejsce nawyœwiechtanym winylowym krzeœle, skrzy¿owa³a nogi i zaczê³a czekaæ.Wskazówki zegara posuwa³y siê wrêcz boleœnie powoli.Po kwad-ransie zorientowa³a siê, ¿e poc¹ siê jej d³onie.Uœwiadomi³a sobie, ¿ecoraz bardziej siê denerwuje, i zastanowi³a siê, czy nie oznacza toprzypadkiem jakichœ zaburzeñ emocjonalnych.W poczekalni znajdo-wa³o siê jeszcze szeœæ kobiet.Wszystkie siedzia³y spokojnie, co jeszczenasila³o dyskomfort Kristin.Rozmyœlanie o w³asnym wnêtrzu przy-prawia³o j¹ o md³oœci, a wizyta u ginekologa stanowi³a w istociebrutalne i wstrêtne doznanie.Wziê³a do rêki obszarpane pismo, staraj¹c siê czymœ zaj¹æ.Nieuda³o siê jej odwróciæ uwagi.Prawie wszystkie reklamy przypomina³yjej o tym, co j¹ czeka³o.Wreszcie natrafi³a na fotografiê przedstawiaj¹c¹kobietê i mê¿czyznê, przez co przysz³a jej do g³owy nowa myœl: ileczasu po uprawianiu seksu mo¿na w pochwie odnaleŸæ spermê? Dwadni wczeœniej przespa³a siê po randce ze swoim ch³opakiem, ThomasemHuronem, studentem ostatniego roku.Zdawa³a sobie sprawê, ¿e jeœlidoktor to rozpozna, bêdzie upokorzona.W³aœnie jej zwi¹zek z Thomasem stanowi³ przyczynê, dla którejzdecydowa³a siê na wizytê w przychodni.Od jesieni spotykali siê corazczêœciej.Kristin uœwiadamia³a sobie, ¿e decydowanie za ka¿dym razemod nowa, czy mia³a w³aœnie bezpieczny dzieñ, nie by³o najlepsz¹metod¹ zapobiegawcz¹.Thomas odmawia³ wziêcia na siebie jakiejkol-wiek odpowiedzialnoœci i nalega³ na ni¹, by kocha³a siê z nim corazczêœciej.Poprosi³a o pigu³ki antykoncepcyjne w infirmerii w akademiku,lecz dowiedzia³a siê, ¿e najpierw musi przejœæ badanie ginekologicznew poliklinice.Wola³aby pojechaæ do starego lekarza, który zajmowa³siê ni¹ w domu, uniemo¿liwi³a jej to jednak chêæ zachowania sprawyw tajemnicy.Zaczerpn¹wszy g³êbokiego oddechu, Kristin uœwiadomi³a sobie, ¿edozna³a skurczu ¿o³¹dka, z którego dobiega³o nieprzyjemne burczenie.Biegunka by³a ostatni¹ rzecz¹, na któr¹ mia³aby ochotê.Brzydzi³a j¹sama myœl o niej.Podnosz¹c spojrzenie na zegar, za¿yczy³a sobiew duchu, by nie musia³a d³u¿ej czekaæ.57Godzinê i dwadzieœcia minut póŸniej Ellen Cohen poprosi³a j¹ dogabinetu.Gdy rozbiera³a siê za parawanikiem, czu³a pod stopamich³Ã³d linoleum.Na œcianie znajdowa³ siê tylko jeden haczyk dowieszania ubrania.Jak jej polecono, na³o¿y³a szpitaln¹ koszulê, wi¹zan¹z przodu i siêgaj¹c¹ do po³owy ud.Opuœciwszy wzrok, dostrzeg³a, ¿ejej sutki wyprê¿y³y siê z zimna i stercz¹ pod wytart¹ bawe³nian¹tkanin¹ jak dwa twarde guziki.Mia³a nadziejê, ¿e skurcz¹ siê, nimznajdzie siê przed lekarzem.Gdy wysz³a zza parawanu, dostrzeg³a, ¿e pielêgniarka, nazwiskiemBlackman, rozk³ada instrumenty na serwecie.Odwróci³a natychmiastoczy, zd¹¿y³a jednak jeszcze dojrzeæ szereg lœni¹cych stalowychnarzêdzi, wœród nich wzierniki i pincetê.Sam ich widok sprawi³, ¿epoczu³a siê s³abo.- Aha, bardzo dobrze - powiedzia³a siostra Blackman.-Sprawi³aœ siê b³yskawicznie, to lubiê.ChodŸ tu! - poklepa³a fotelginekologiczny.- Wespnij siê tutaj.Zaraz przyjdzie lekarz.-Przesunê³a stop¹ niewielki sto³ek w strategiczne po³o¿enie.Przytrzymuj¹c obydwoma rêkami lich¹ koszulê, Kristin podesz³ado fotela.Metalowe strzemiona, stercz¹ce po bokach, nadawa³y muwygl¹d jakiegoœ œredniowiecznego narzêdzia tortur.Wesz³a na sto³eki usiad³a twarz¹ do pielêgniarki.Siostra Blackman zebra³a od niej szczegó³owy wywiad, którysw¹ drobiazgowoœci¹ wywar³ na Kristin wra¿enie.Nikt jeszczenie zrobi³ tego równie dok³adnie; zawiera³ on równie¿ liczne pytaniao choroby innych cz³onków jej rodziny.Gdy po raz pierwszyzobaczy³a siostrê Blackman, zlêk³a siê, ¿e mo¿e byæ równie nie-przystêpna i oziêb³a, jak sugerowa³ jej wygl¹d; w czasie zbieraniawywiadu okaza³a siê jednak tak sympatyczna i zaciekawiona osob¹pacjentki, ¿e dziewczyna odtaja³a.Z objawów pielêgniarka za-notowa³a jedynie, ¿e w ci¹gu ostatnich kilku miesiêcy Kristinmia³a w okresach miêdzymiesi¹czkowych niewielkie up³awy i spo-radyczne plamienia, które pojawia³y siê u niej, odk¹d pamiêta³a.- No dobrze, przygotuj siê na spotkanie z lekarzem - powiedzia³asiostra Blackman, odk³adaj¹c kartê.- Po³Ã³¿ siê i wesprzyj stopy nastrzemionach.Kristin zastosowa³a siê do polecenia, daremnie staraj¹c siê niedopuœciæ do rozchylenia siê skraju koszuli.Gdy okaza³o siê toniemo¿liwe, ponownie poczê³a j¹ opuszczaæ pewnoœæ siebie.Metalowestrzemiona by³y lodowate, przez co ziêb³o ca³e jej cia³o.Siostra Blackman strzepnê³a œwie¿o wyprane przeœcierad³o i przy-58kry³a nim dziewczynê.Zawinê³a jego skraj i zajrza³a do œrodka.Kristin omal¿e czu³a spojrzenie siostry na ods³oniêtym kroczu.- Œwietnie - powiedzia³a pielêgniarka.- Zsuñ siê na brzegfotela.Skrêcaj¹c krêgos³up Kristin zsunê³a biodra bli¿ej stóp.SiostryBlackman nie zadowoli³o to jeszcze,- Jeszcze trochê.Kristin zsunê³a siê jeszcze bardziej, póki po³owa jej poœladków niewystawa³a poza fotel.- Wyœmienicie - powiedzia³a siostra Blackman [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •