[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trzeba by³o wielu d³ugich lat, by zrozumia³ Parmentier, ¿e mody nie lansuje siêod do³u.Po d³ugich staraniach uzyska³ audiencjê u Ludwika XVI i wrêczy³ mu sadzonkê.Samowarzywo Jego Królewskiej Moœci specjalnie nie zainteresowa³o.Spodoba³ mu siênatomiastkwiatek.O, b³ogos³awione kaprysy mo¿nych tego œwiata! Król zerwa³ kartoflanekwitniêcie iprzypi¹³ je do królewskiego kapelusza.Dworzanie zamarli z zachwytu.Nadwornyogrodnikzasadzi³ natychmiast w Wersalu cztery grzêdy nowej dekoracji.I ¿y³by sobie kartofel spokojnie miêdzy ró¿ami i piwoniami.Niestety, widmohistoriikr¹¿y³o ju¿ nad Europ¹.Ju¿ pad³a Bastylia, ju¿ wdziera siê zg³odnia³y lud doWersalu!.I có¿tam widzi - ale¿ smakowite jab³ka ziemne (pommes de terre), które chcia³z³owrogi tyranukryæ przed narodem.Doprawdy, nie ma nic straszliwszego nad egoizmkrwiopijców! Myjednak, dzieci rewolucji, oddamy narodowi, co do niego nale¿y.Wolnoœæ -równoœæ -braterstwo - kartofel.Tak staje siê kartofel jad³em rewolucyjnym i postêpowym.Höbertchcia³ wydzieraæ szlacheckie winnice i sadziæ na nich symbol jutrzenkidziejów.Ustaw¹ z21 ventôse roku III nakazuj¹ w³adze Pary¿a przekszta³ciæ ogrody Tuileryjskie wpoleziemniaków.Parmentier (jakby go dobrze zlustrowaæ - rojalista istarorzymowiec)mianowany zostaje pierwszym agronomem Republiki.Chwile najwiêkszej chwa³yprze¿yjejednak za Napoleona I, podniesiony do rangi generalnego inspektora zdrowia.Leczy³oczywiœcie - stara mi³oœæ nie rdzewieje.- kartoflami.Dzisiaj ma w Pary¿ualejê i stacjêmetra swojego imienia.Drogi czytelniku! Wiedz, ¿e bodaj ¿aden z pokarmów, które poch³aniasz w pi¹tekiœwi¹tek, nie ma tak jednoznacznej politycznej wymowy jak kartofel.Jedz¹c pureeg³osujeszw³aœciwie na Leszka Millera.I jeszcze rzecz jedna.M³ody racjonalizator wynalaz³ ostatnio w Belgii frytkioœmiok¹tne.Podobno du¿o smaczniejsze od k¹tnych zaledwie szeœcio.Jak to jest, tak jest -ka¿dy maprawo do w³asnego, subiektywnego gustu.Najpowa¿niejsze jad³em siê zajmuj¹ceinstytutypotwierdzi³y wszelako, ¿e jest frytka oœmiok¹tna korzystniejsza dla naszegozdrowia, a wrêcznieunikniona w iluœ tam przypadkach.Nie tylko rewolucja.Nauka te¿ nie zna granic!KawiorKawior, jak wiadomo, jest to ikra ryb jesiotrowatych (kawior czarny),³ososiowatych(kawior czerwony), a nawet dorszowatych (kawior norweski).Oczywiœcie, niebêdziemy siêponi¿aæ.Obchodzi nas tylko kawior w³aœciwy, znamienity i królewski - rosyjskilub irañskiczarny kawior z jesiotrów Morza Kaspijskiego.Dwa razy w roku wnêtrze jesiotra nape³nia siê iloœciami ikry przekraczaj¹cymi10 procentwagi jego cia³a: wczesn¹ wiosn¹ i na pocz¹tku jesieni.Niech siê jednak nikomunie wydaje,¿e móg³by si¹œæ z wêdk¹ lub zarzuciæ sieci i tak sprokurowaæ sobie materia³wyjœciowy.Nicbiedniejszego! Ryba na haczyku czy w sieci miota siê i cierpi.Jesiotr zaœ wstanie stresuwydziela od razu rodzaj adrenaliny, która zakwasza jaja i nadaje imnieprzyjemny, jakbygnilny zapach.Ca³a robota na nic.Wielk¹ i wrêcz metafizyczn¹ tajemnic¹ kawioru jest to, i¿ musi on pochodziæ zrybyszczêœliwej.Czuj¹c, ¿e nadchodzi czas wydalenia ikry, czyli, antropomorfizuj¹c-szczêœliwego w³aœnie rozwi¹zania - kieruj¹ siê jesiotry w kierunku pobliskichdelt rzecznych,aby pozostawiæ ikrê w wodach s³odkich niezbêdnych do rozwoju potomstwa.Tutajw³aœnieczekaj¹ na nie rybacy.Sprytnie blokuj¹c odnogi rzeki skierowuj¹ stada zwierz¹tdo p³ytkichkana³Ã³w, wzd³u¿ których ustawione s¹ pomosty.Umiejêtny cios pa³k¹ w ty³ g³owyi rybazostaje znieczulona.Jej system nerwowy nie ma czasu wydaæ sygna³u stresowego.Dopieroteraz przyst¹piæ mo¿na do dalszych operacji i wydobycia ikry.W najwiêkszymskróciepodsumowuje to wszystko nadkaspijskie powiedzenie: „Kawior musi byæuœmiechniêty”.Rosjanie znaj¹ czar smaku kawioru od XVI wieku, kiedy to podbili (1558) ChanatAstrachañski.Na to, ¿e poznali siê na nim od razu, mamy jeden nieodpartydowód.Oto gdy wroku 1670 wpada Astrachañ w rêce zbuntowanych ch³opów pod dowództwem StienkiRiazina(tego od „Wo³ga, Wo³ga, maæ radnaja”) - co wydziera sobie t³uszcza? - S³oje„pañskiegokawioru”.I wyje z zachwytu.Ju¿ wtedy mia³ wiêc kawior rangê wyrafinowanego,arystokratycznego przysmaku.Wkrótce staje siê ambrozj¹ carskiego sto³u.PozaRosj¹, Persj¹i wschodnimi kresami Rzeczypospolitej jest jednak nadal zupe³nie nie znany [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •