[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.„Sienkiewicz" to element daw­niej znany {datum), o którymsiê mówi, czyli temat.Orzeka siê o nim, ¿e napisa³ Trylogiê, co jest w tymzdaniu informacj¹ now¹, rematem.Ale jêzyk poza aspektem orzekania o œwiecie ma aspekt nominacyjny: s³u¿ynazywaniu rzeczy.Jêzyka u¿ywamy, by rzeczom nadawaæ nazwy.Otó¿, mówi¹c niecometaforycznie, slogan, podobnie jak na przyk³ad prasowy nag³Ã³wek, ma w isto­cieobok funkcji orzekaj¹cej funkcjê nomi­nacyjn¹.W œwiecie nat³oku informacjipo­s³ugujemy siê - w nadawaniu i w odbiorze - nie tyle mówieniem o tym, co siêzda­rzy³o (w kategoriach przypisywania praw­dziwoœci s¹dom o rzeczywistoœci),ile na­zywaniem zjawisk.Tak¹ nazw¹ bêdzie na­g³Ã³wkowe „Po¿ar w Timbuktu" czy„Dwie œmiertelne ofiary w zamachu terrory­stycznym".Nawet programyinformacyjne radia i telewizji zaczynaj¹ siê i koñcz¹ taki­mi nazwowymiskrótami informacji (samo pojêcie „wiadomoœci w skrócie" wydajesiê dziwne).Ale mo¿na powiedzieæ wiêcej: nawet gdy nag³Ã³wek czy „skrót" brzmi:„Dwie osoby sp³onê³y w ³odzi", to tak¿e mo¿emy uznaæ to za nazwê zdarzenia,ana­logicznie do „Dwie osoby spalone w ³o­dzi".W takich „nazwach zdarzeñ" niemo¿na ustaliæ, co jest elementem znanym, dawnym {datum), a co nowym {novum),nie ma prawdziwej struktury tematyczno--rematycznej, to znaczy nie jest jasne,co siê orzeka i o czym siê orzeka.Po prostu ca³a nazwa dzia³a jako impuls.Wspo³e­czeñstwie informacyjnym ludzie w rozmo­wach zaczynaj¹ siê równie¿porozumie­waæ, wymieniaj¹c takie nazwy zdarzeñ, za­miast wypowiadaæ s¹dy.Wzmacnia siê tym samym poczucie wspólnoty œwiata.Tak samo w³aœciwie funkcjonuj¹ sloga­ny, których aspekt nominacyjny jest tak¿ejawny.Czêsto pozbawione orzeczenia, urealniaj¹cego s¹d, czêstosfrazeologizo-wane, nie udaj¹ nawet orzekania o rzeczy­wistoœci, nawet gdybytakie orzekanie sta­³o u ich pocz¹tku.„Ociec, praæ" nie jest orzekaniem wnajmniejszym stopniu, tu nie da siê zupe³nie powiedzieæ, co i o czym mia³obysiê orzekaæ.„G³Ã³d informacji" ja­ko slogan reklamuj¹cy na przyk³ad liniêtelefoniczn¹ mo¿na by z du¿ym wk³adem dobrej woli doprowadziæ do „stanuorzeka­nia", ale wymaga³oby to dowolnoœci, a uzupe³niaj¹cy czasownik mo¿e tubyæ ró¿ny („zaspokajamy", „mamy" i tym po­dobne).Interpretacja nazwowa jestwy­godniejsza.Takie slogany stanowi¹ zdecy­dowan¹ wiêkszoœæ.Nawet slogany„zda­niowe", jak klasyczne „Cukier krzepi" czy „Pasta Kiwi but o¿ywi", choæprymarnie (jako zdania) s¹ orzekaj¹ce, to jako wielo­krotnie powtarzane cytaty- a tak przecie¿ funkcjonuje slogan - traktowane mog¹ byæ jako jednorodneimpulsy, a nie jako nor­malne zdania opisuj¹ce rzeczywistoœæ.Si³a sloganu wynika z jego formy.Ty­powe struktury sk³adniowe sloganu wi¹¿¹siê ze œwiadomymi i celowymi operacjami sk³adniowymi - czêsto polegaj¹cymi natworzeniu konstrukcji wyj¹tkowych.Sio-gan, zarówno reklamowy, jak i na przyk³ad ideologiczny, polityczny czyspo³eczny, w³aœnie dlatego, ¿e jest raczej emocjonal­nym impulsem, tak¿estrukturalnie rzad­ko bywa pe³nym, normalnym zdaniem, a jeœli jest, to przezswoj¹ metaforycznoœæ czy idiomatycznoœæ sugeruje inne relacje ze œwiatem ni¿zwykle opisywanie - zjawi­ska sk³adniowe nie maj¹ tu zatem w³aœci­wej sobie winnych tekstach reprezentacji znaczeniowej: podmioty, orzeczenia, do­pe³nienianie odnosz¹ siê wprost do opisy­wanego œwiata.Najbardziej powszechne dla sloganu odchylenie od regu³ sk³adniowych mo¿e byæopisywane jako eliptycznoœæ, czyli re­dukcja wypowiedzi, polegaj¹ca napomi­niêciu jakiegoœ gramatycznie potrzebnego sk³adnika.Ale naprawdê nie mamytu przecie¿ do czynienia z eliminacj¹ - tekst zostaje zbudowany od razu jakozbiór ele­mentów, tylko takich, które zosta³y uzna­ne za niezbêdne, i takpo³¹czonych, by da­³y efekt zainteresowania, zapamiêtania, oryginalnoœci iperswazji.Zwiêz³oœæ sloga­nu ma radykalizowaæ jego wymowê: im krótszy,bardziej lapidarny, tym bardziej mo¿e byæ sugestywny i kategoryczny.Im mniejelementów zawiera, tym wiêksze pole dla odbiorcy do atrakcyjnych, choæ czasemmimowiednych uzupe³nieñ.W sloganie mo¿na zmieœciæ wiele, ale nie ma obowi¹zku umieszczaniaczegokol­wiek.Wyró¿niæ mo¿emy cztery podstawo­we typy: slogan bez nazwy(„Ociec, praæ"), slogan zawieraj¹cy nazwê jako czêœæ integraln¹ („Pasta Kiwibut o¿ywi", „Zawsze Coca-Cola"), slogan, w którym nazwa jest luŸno zwi¹zana - azwykle od­dzielona kropk¹ lub myœlnikiem - z drug¹ czêœci¹, czyli sloganemw³aœciwym („Ariel - pranie czyste jak ³za"), oraz slogan zre­dukowany do nazwy,ale charakterystycz­nie wypowiedzianej lub funkcjonuj¹cej w specyficzniezapisanej nazwie - logoty-pie.Pierwsza formu³a jest bodaj najbar­dziejpo¿¹dana, ale wymaga intensywnej kampanii, w której wyniku slogan tak jed-noznacznie zwi¹¿e siê z nazw¹, ze nazwy nie trzeba ju¿ przywo³ywaæ (choæ wca³ym komunikacie, na przyk³ad gdzieœ w tle, i tak siê musi pojawiæ).Odwo³uj¹csiê do wcze­œniejszych rozró¿nieñ, mo¿emy uznaæ, ¿e o ile w drugim wypadku mamydo czynie­nia z relacj¹ syntagmatyczn¹ miêdzy na­zw¹ a reszt¹ sloganu, to wpierwszym wy­padku jest to relacja paradygmatyczna [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •