[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest on autorem ESG, programu ekstrapolacyjnego, który pozwolił nam tak trafnie określić profil naszego stworzenia.— Jestem panu wielce zobowiązany — rzekł Pendergast.— Bez niego nie byłoby nas dziś tutaj.— Bardzo dziękuję, ale ten program był w rzeczywistości tworem genialnego umysłu doktora Frocka — odparł Kawakita, zerkając na tort.— Ja tylko połączyłem poszczególne elementy w całość.Poza tym ekstrapolator nie zdołał wielu rzeczy przewidzieć.Choćby tego, ze oczy tej istoty są, jak u naczelnych, osadzone z przodu głowy.— No, no, Greg, sukces przydał ci pokory — wtrącił Smithback — Tak czy inaczej — ciągnął, odwracając się do Pendergasta — mam do pana kilka pytań.Szampana tego rocznika nie dają za darmo, wie pan o tym doskonale — Spojrzał wyczekująco na agenta FBI.— Czyje ciała odnaleźliśmy w kryjówce tego stwora?Pendergast wzruszył lekko ramionami— Chyba świat się nie zawali, jeśli to powiem, choć na razie proszę wstrzymać się z publikacją tych danych aż do otrzymania oficjalnego zezwolenia.Udało się nam zidentyfikować pięć, spośród ośmiu ciał.Dwa należały do bezdomnych, którzy zakradli się do Starych Piwnic, prawdopodobnie szukając schronienia przed mrozem którejś zimowej nocy.Kolejną ofiarą był cudzoziemiec, turysta, jego nazwisko widniało na liście osób zaginionych Interpolu.Był tam także, o czym doskonale wiecie, George Monarty, zastępca kustosza, podległy bezpośrednio łanowi Cuthbertowi.— Biedny George — wyszeptała Margo.Od tygodni starała się nie myśleć o ostatnich chwilach Moriarty’ego i jego przegranej, finałowej walce z bestią Umrzeć w ten sposób, a potem zostać powieszonym na haku jak połeć mięsa.Pendeigast odczekał chwilę i podjął przerwany temat— Piąte ciało zidentyfikowano na podstawie karty dentystycznej jako należące do niejakiego Montague, pracownika muzeum, który zaginął przed kilkoma laty— Montague! — rzucił Frock.— A więc ta historia była prawdziwa— Tak — odparł Pendergast.— Wydaje się, ze pewne osoby z kierownictwa muzeum Wright, Rickman, Cuthbert i być może Ippolito podejrzewali, ze w podziemiach muzeum coś się zagnieździło.Gdy w Starej Piwnicy odkryto wielką plamę krwi, zamiast powiadomić policję po prostu kazali ją zmyć.Nawet kiedy okazało się, ze zaginął jeden z ich pracowników, zamiast powiązać oba te fakty, cała grupa postanowiła zatuszować sprawę.Nie zrobiono nic, by ją wyjaśnić.Mieli również powody, by przypuszczać, ze to stworzenie było w jakiś sposób związane z ekspedycją Whittleseya.Prawdopodobnie to z ich powodu podjęto decyzję o przeniesieniu skrzyń.Patrząc z perspektywy, było to potwornie nierozważne posunięcie.To właśnie ono stało się bezpośrednią przyczyną całej serii zabójstw.— Naturalnie ma pan rację — powiedział Frock, podjeżdżając do biurka.— Wiemy, że ta istota cechowała się wybitną inteligencją.Zdawała sobie sprawę z zagrożeń wynikających z faktu, gdyby odkryto jej obecność w muzeum.Chyba musiała w znacznym stopniu hamować swą typowo dziką naturę, aby przetrwać.Od tego zależało jej życie, a miała ona silny instynkt samozachowawczy.Gdy dotarła do muzeum, była zdesperowana, może nawet dzika, zabiła Montague, ujrzawszy go wśród artefaktów i roślin.Później jednak bardzo szybko nauczyła się ostrożności.Wiedziała, gdzie znajdują się skrzynie i miała spory zapas roślin, przynajmniej do jego wyczerpania — a pamiętajmy, ze w skrzyniach włókien było pod dostatkiem — nie musiała się martwić, ze zabraknie jej pożywienia.Zresztą jadła raczej niewiele.Rzecz jasna rośliny te zawierały silnie stężoną dawkę hormonów.Bestia zresztą raz na jakiś czas urozmaicała sobie dietę.Szczury żyjące w piwnicach, koty zbiegłe z wydziału zajmującego się zachowaniami zwierząt.raz czy dwa także istoty ludzkie, które miały pecha i zawędrowały do zakazanych, sekretnych miejsc w podziemiach muzeum.Ten stwór wszelako za każdym razem starannie maskował swoje poczynania, ukrywał ofiary i przez dobre kilka lat pozostawał niemal całkiem nie zauważony.— Doktor poruszył się lekko w fotelu, wózek zaskrzypiał głośno.— I wtedy to się stało.Przeniesiono skrzynie, a następnie zamknięto je pod kluczem w Strefie Chronionej.Bestię najpierw zaczął trawić głód, później natomiast wściekłość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •