[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z Jonii byli:Strattis z Chios, Ajakes z Samos, Laodamas z Fokaii Histiajos z Miletu, który przed³o¿y³ opiniê przeciwn¹Miltiadesowej.Z Eolów obecny by³ jedyny m¹¿ powa¿any,Kymejczyk Aristagoras.Skoro wiêc ci przyjêli opiniê Histiajosa, uchwalili ponadtouczyniæ i powiedzieæ, co nastêpuje: zerwaæ tê czêœæ mostu,która by³a od strony Scytów, ale zerwaæ j¹ tylko na odleg³oœæstrza³y z ³uku, aby wydawa³o siê, ¿e coœ robi¹, choæ nic nierobili, i aby Scytowie nie próbowali przemoc¹ przejœæ przezIster po moœcie; a zrywaj¹c tê czêœæ mostu, oœwiadczyæ Scy-tom, ¿e wszystko uczyni¹, co jest po ich myœli.Te warunki do-dali do opinii Histiajosa.Nastêpnie w imieniu wszystkich od-powiedzia³ on Scytom co nastêpuje: — Scytowie, przynieœliœcienam po¿yteczn¹ radê i pospieszyliœcie z ni¹ w porê.I jak wynam wskazaliœcie dobr¹ drogê, tak i my wam chêtnie siê przy-s³u¿ymy.Jak bowiem widzicie, most zrywamy i oka¿emywszelk¹ gotowoœæ, aby odzyskaæ wolnoœæ.Podczas gdy my za-jêci jesteœmy zrywaniem tego mostu, wy macie stosown¹ chwi-lê, ¿eby szukaæ Persów, a po odszukaniu zemœciæ siê na nichza nas i za was samych, tak jak siê im to nale¿y.Scytowie po raz drugi uwierzyli Jonom i zawrócili, ¿eby od-szukaæ Persów, lecz omylili siê co do ca³ej drogi, jak¹ wrogo-wie przeszli.W tym zaœ zawinili sami, poniewa¿ zniszczylitamtejsze pastwiska dla koni i zasypali wodê.Wszak gdybytego nie byli zrobili, by³oby dla nich ³atw¹ rzecz¹, o ile bychcieli, odszukaæ Persów; teraz zaœ zawiód³ ich ten w³aœnieplan, który wydawa³ siê im najlepiej obmyœlany.Otó¿ Scyto-wie ci¹gnêli przez tê czêœæ swego kraju, gdzie by³a jeszcze pa-sza dla koni i woda, i na tej drodze szukali nieprzyjació³, s¹-dz¹c, ¿e oni tamtêdy dokonuj¹ swego odwrotu; tymczasemPersowie trzymali siê dok³adnie dawniejszego œladu odbytejdrogi, a¿ z bied¹ wreszcie odnaleŸli miejsce przeprawy.Ponie-wa¿ jednak przybyli tam noc¹ i natrafili na zerwany most,popadli w ostateczn¹ trwogê, czy ich Jonowie nie porzucili.By³ w otoczeniu Dariusza pewien Egipcjanin, który zewszystkich najsilniejszy mia³ g³os.Temu mê¿owi kaza³ Dariuszstan¹æ nad brzegiem Istru i zawo³aæ Milezyjczyka Histiajosa.On to uczyni³, a Histiajos, który zaraz pierwsze wo³anie us³y-sza³, wygotowa³ wszystkie okrêty do przeprawy wojska i mostznowu po³¹czy³.Tak wymknêli siê Persowie, a Scytowie, szukaj¹c ich, po razdrugi chybili.Jonów, jeœli uwa¿aæ ich za ludzi wolnych, Scy-towie mieni¹ najgorszymi i najtchórzliwszymi ze wszystkich,a jeœli patrzeæ na nich jako na niewolników, to — zdaniemScytów — nie ma pacho³ków bardziej oddanych swoim panomi mniej sk³onnych do ucieczki.Takie to z³oœliwoœci miotaj¹Scytowie pod adresem Jonów.Dariusz ci¹gn¹³ przez Tracjê i przyby³ do Sestos na Cherso-nezie.St¹d sam przeprawi³ siê z flot¹ do Azji, a w Europie zo-stawi³ jako dowódcê wojsk Persa Megabazosa, któremu ongiodda³ wielki zaszczyt, wyra¿aj¹c siê o nim w Persji w tensposób.Król zabiera³ siê w³aœnie do jedzenia jab³ek granatu:skoro tylko pierwsze rozkroi³ jab³ko, zapyta³ go brat jegoArtabanos, czego pragn¹³by mieæ tyle, ile jest ziaren w jab³kugranatu.Wtedy odrzek³ Dariusz, ¿e wola³by raczej tylu posia-daæ Megabazów ni¿ podleg³¹ sobie Helladê.Tym powiedze-niem uczci³ go w Persji, wtedy zaœ pozostawi³ jako wodza naczele osiemdziesiêciu tysiêcy ludzi ze swej armii.Ów Megabazos znów dziêki takim s³owom zostawi³ po sobienieœmierteln¹ pamiêæ u Hellespontyjczyków.Gdy bawi³ w By-zantion, dowiedzia³ siê, ¿e Kalchedoñczycy osiedlili siê w tejokolicy o siedemnaœcie lat wczeœniej ni¿ Byzantiowie.S³ysz¹cto, tak powiedzia³: — Kalchedoñczycy chyba w owym czasiebyli œlepi — bo inaczej nie byliby obrali brzydszego miejsca,skoro mieli przed sob¹ piêkniejsze dla za³o¿enia miasta.—Megabazos wiêc, pozostawiony teraz jako wódz w kraju Hel-lespontyjczyków, podbija³ tych wszystkich, którzy nie trzy-mali z Medami.Tak¹ on rozwin¹³ dzia³alnoœæ.W tym samym czasie * odby³a siê inna wielka wyprawawojenna przeciw Libii, z pobudki*, któr¹ podam, ale najpierwjeszcze opowiem co nastêpuje *
[ Pobierz całość w formacie PDF ]