[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przemyœ-lawszyjednak wszystko logicznie odnios³em wra¿enie, ¿e i ta interpreta-cja opiera siê na niezbyt solidnych podstawach: niby to dlaczegoMajowie mieli siê daæ ni st¹d, ni zow¹d wypêdziæ ze swojej ojczyznyi swoich posiad³oœci? Powinni siê broniæ.Dysponowali przecie¿ - ina-czej ni¿ tysi¹c lat póŸniej, gdy pojawili siê Hiszpanie - podobn¹ broni¹jak napastnicy.W kraju kwit³a cywilizacja, dlaczego wiêc nie broniliswoich osi¹gniêæ? Do tego zwyciêzcy zajmuj¹c zdobyte tereny ujarz-miaj¹ mieszkañców, drêcz¹ ich trybutami - o ile oczywiœcie w trakciewalk miasta i wsie nie uleg³y zupe³nemu zniszczeniu.Prawie wszystkojest niejasne lub sporne.Pewnejest tylko to, ¿e kilkaoœrodków obrzedowych opuszczono niemal w ci¹gu nocy.Na przyk³adw Tikal jedn¹ z platform œwi¹tynnych pozostawiono w stanie nieukoñczonym.W Uaxact£n stoi mur zbudowany tylko do po³owy.W Dos Pilar rzemieœlnikowi szpachla wypad³a z rêki tu¿ przedskoñczeniem kolejnej linijki hieroglifów.Mój s³ynny rodak, Rafael Girard, który wœród wspó³czesnych Majówspêdzi³ dziesi¹tki lat, tak pisze o tych zdarzeniach:"To nag³e przerwanie wszystkich prac w pe³ni rozkwitu cywilizacjiMajów œwiadczy o tym, ¿e upadek ich kultury by³ gwa³towny." [1]Mo¿liwe, lecz w takim razie Ma3owie musieliby opuœciæ swoje miastai osady przed wtargniêciem napastników, bo w ruinach nie odkrytozniszczeñ i œladów walki.Czy¿by Majowie pozostawili nietkniêtemiasta-widma! Gdyby nawet ich domniemani pogromey byli opêtaninieludzk¹ ¿¹dz¹ polowania na Majów i niszczenia ich dzie³, to bezw¹tpienia nadal przeœladowaliby ten lud, nie dopuœciliby do powstanianowego pañstwa.Najistotniejszejednak w mgle hipotezy o zdobywcachpozostaje pytanie: dlaczego najeŸdŸcy nie osiedlili siê w miejscach, gdziedane im by³o tak niespodziewane zwyciêstwo, dlaczego nie skorzystaliz istniej¹cego tam komfortu?W dawniejszej literaturze na ten temat mówi siê o "starym" i "no-wym" imperium Majów.Jest to rozró¿nienie nieco przestarza³e, ponie-wa¿ badania dowiod³y, ¿e "stare" imperium w ¿adnym razie nie mog³obyæ niespodziewanie poddane bez walki, nawet na rozkaz wyimagino-wanego w³adcy.Opuszczanoje stopniowo - w latach 600-900 po Chr.- porzucaj¹cjedno miasto po drugim.Likwidacja "starego" imperiumtrwa³a ponad 300 lat, jednoczeœnie zak³adano siedliska nowe.Cortesi jego bandy nic o tym nie wiedzieli.Zdobywali tak wspania³e oœrodkijak Chichen-Itza, Mayapan czy Champoton, ale by³y to bez wyj¹tkumiasta nowe.W owym czasie stare siedliska Majów ju¿ dawnoporzucono, a d¿ungla zaros#a je prawie zupe³nie.Wszystko, co Majowiewynieœli z tradycji przodków w sferze kultury, cywilizacji i ogromnejwiedzy, pad³o ofiar¹ chrystianizacji przeprowadzanej przez Hiszpanów.Jak walczono z przes¹dami i mamid³ami szatañskimiZabrzmi to jak makabryczny ¿art, ale klucz do zrozumienia zaginio-nego œwiata Majów przekaza³ nam poœmiertnie jeden z fanatycznychniszczycieli œwiadectw ich kultury.Cz³owiek ów nazywa³ siê Diego de Landa.Urodzi³ siê w 1524 r.w rodzinie szlacheckiej w Cifuentes w prowinþji Toledo.By³y towspania³e czasy koœcio³a ekspansywnego - dobrym wiêc zwyczajemstarych hiszpañskich rodów by³o poœwiêcenie syna lub córki s³u¿bieBogu.Maj¹c 16 lat Diego wst¹pi³ do zakonu franciszkanów w San Juande los Reyes.Bez reszty oddany Chrystusowi przygotowywa³ siêw ascezie do pracy misyjnej, dziêki której zakon ten próbowa³ urzeczy-wistniæ prawdy Ewangelii.Kiedy Diego de Landa mia³ 25 lat, wraz z grup¹ mnichów wys³ano godo Ameryki z zadaniem "nawrócenia" na wiarê chrzeœcijañsk¹ oko³o300 tys.Indian z Jukatanu.Inteligentny i przepe³niony gor¹cym pragnieniem jak najlepszegos³u¿enia Chrystusowi de Landa w parê miesiêcy nauczy³ siê jêzykaMajów na tyle, ¿e ju¿ po przybyciu móg³ wyg³aszaæ przed Indianamiswoje kazania i pos³annictwa.Nic dziwnego, ¿e m³odzieniec ten zrobi³ b³yskawiczn¹ karierê.Wkrótce zosta³ gwardianem nowego klasztoru w Izamal, dla któregotworzy³ potem kolejne filie.Brodaty Hiszpan w br¹zowym habicie zezgrzebnej we³ny by³ wszêdzie.Nadzorowa³ te¿ kszta³cenie m³odychIndian, którzy wkrótce zaczêli ¿arliwie naœladowaæ swoich fanatycz-nych nauczycieli w têpieniu starych zwyczajów.Oczywiœcie Diego de Landa by³ obecny przy zak³adaniu przezHiszpanów w 1542 roku Meridy na ruinach miasta T'ho - oddalonegozaledwie o dziezl podró¿y od Izamal.Merida sta³a siê baz¹ wypadow¹ dozdobywania Jukatanu.Franciszkanin podziwia³ potê¿ne budowle T'ho, ale by³y one dlaniego co najwy¿ej Ÿród³em kamieni do budowy chrzeœcijañskiej Meridy- ze œwi¹tyñ Majów powstawa³y katedry, z piramid budynki hiszpañs-kiej administracji.Chocia¿ zabytki sztuki Majów dostarcza³y miriadykamieni, de Landa pow¹tpiewa³: "czy zapas materia³u budowlanegokiedykolwiek siê wyczerpie" [2].Ów fanatyk religii zosta³ wkrótce prowincja³em, sprawuj¹cym pieczênad pracami misyjnymi zakonu, oraz biskupem Meridy.W trakciejednej z podró¿y inspekcyjnych de Landê ogarn¹³ gniew na krn¹brnychMajów, którzy wci¹¿ odprawiali dawne obrzêdy religijne i nie chcieliodst¹piæ od wiary w swoich bogów.De Lanua rozkaza³ wiêc skonfis-kowaæ wszystkie ksiêgi oraz "bo¿ki" Majów.Pamiêtnego 12 lipca 1562 roku przed koœcio³em œw.Micha³a w Maniostatniej metropolii Majów, u³o¿ono stos, na którym znalaz³o siê: 5000"bo¿ków", 13 o³tarzy, 197 naczyñ kultowych oraz 27 dzie³ religijnychi naukowych - ilustrowanych rêkopisów Majów.Na rozkaz biskupastos podpalono.P³omienie poch³onê³y z sykiem niepowtarzalne œwiade-ctwa wspania³ej kultury.W t³umaczeniu nazwa miasta Mani brzmi"przeminê³o".Niewzruszony Diego de Landa pisa³:ZnaleŸliœmy wielk¹ ilosæ ksi¹g i rysunków, lecz poniewa¿ nie by³ow nich nic prócz przes¹dów i mamide³ szatañskich, spaliliœmywszystkie, co wprawi³o Majów w g³êbokie przygnêbienie i przy-sporzy³o im wiele zmartwieñ." [3]Przygnêbienie to jeszcze trwa - a ogarnê³o przede wszystkimbadaczy zajmuj¹cych siê histori¹ Majów.Auto da fe w Mani by³osygna³em.Œlepa gorliwoœæ kaza³a teraz misjonarzom paliæ wszelkierêkopisy Majów, jakie tylko uda³o siê znaleŸæ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •