[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Przepraszam, Natalie, ale nie przyjechałam do ciebie w sprawie przyjęcia.Przejrzałam rzeczy Charliego i znalazłam coś, o co chciałabym ciebie zapytać.Dojrzała przestrach na twarzy Natalie, kiedy wymówiła imię Riggia.- Myślałam, że chodzi o Bucka?Carol przesunęła rachunki na stole w taki sposób, by Natalie mogła je przeczytać.- To są rachunki za jego komórkę.Widzisz tu wasz numer? Widzisz, jak często dzwonił? Znam już odpowiedź na to pytanie, ale chciałabym usłyszeć ją od ciebie.Czy mieliście romans?Natalie wpatrywała się w wydruki, nie dotykając ich.Siedziała całkiem nieruchomo, poczerwieniał jej tylko nos, a z oczu popłynęły łzy.- Więc słucham, Natalie? Czy ty i Charlie kochaliście się? Natalie kiwnęła głową.Wyglądała teraz na dwunastoletnią dziewczynkę i Starkey zrobiło się jej żal.- Długo to trwało?- Od zeszłego roku.- Mów głośniej, proszę.- Od zeszłego roku.- Czy Buck wie?- Ależ skąd! To by go okropnie zabolało.Starkey zgarnęła ze stołu rachunki i włożyła je na powrót do kieszeni żakietu.- Dobra.Przepraszam, ale musiałam cię o to zapytać.- Powiesz Buckowi?Starkey popatrzyła jej w oczy i skłamała na poczekaniu.- Oczywiście, że nie.Ani myślę.Nie obawiaj się.- Z Charłiem to był błąd.Po prostu.Każdy może popełnić błąd - wyszeptała Natalie.Starkey pożegnała ją, wyszła na słoneczną spiekotę, wsiadła do samochodu i wróciła na Spring Street.BuckBuckowi Daggettowi wcale się nie podobało, że Starkey spędziła tyle czasu w Glendale.Nie podobało mu się, że tak wypytuje o tego sukinsyna.Szczególnie gdy usłyszał, że chciałaby lepiej poznać jego życie - teraz, gdy Riggio już nie żył.Co się za tym kryło, do cholery?! Od wybuchu w osiedlu przyczep kempingowych gówno ją obchodził Riggio, gówno ją obchodził cały świat.Zaczęła pić i zeszła na psy, więc co jej teraz odbiło?Buck był z siebie dumny, bo udało mu się ustanowić związek między Mister Redem a Starkey.Chciał sprowadzić śledztwo na boczne tory, byle jak najdalej od samego Riggia, ale jego zasrane szczęście sprawiło, że z nazwiska Starkey znaleźli tylko to przeklęte „S”, co nasunęło im podejrzenie, że pochodziło z imienia Charles.Mimo to wszystko szło po jego myśli, bo wtrącili się federalni i zaczęli z wywieszonymi ozorami uganiać się za Mister Redem, a tymczasem ta suka jakimś cudem dokopała się chyba prawdy.A w każdym razie zaczęła coś podejrzewać.Buck Daggett nadal użerał się z „Andrusem”, kiedy zadzwoniła Natalie.Głupia bladź nie mogła się powstrzymać, by mu nie powtórzyć, że ma do niej wpaść Carol Starkey, bo zamierzają urządzić dla niego przyjęcie-niespodziankę.Aby podnieść go na duchu.Kretynka! Buck odłożył słuchawkę i ledwo zdążył do kibla, żeby puścić pawia, a potem w te pędy pojechał do domu.Kiedy Starkey odjeżdżała spod ich garażu, obserwował ją skulony z ogródka sąsiada.Nie wiedział, ile już ma na niego, ale wiedział, że go podejrzewa, a to wystarczyło.Postanowił ją zlikwidować.17Starkey zadzwoniła do Muellera z samochodu, lecz nie zastała go już w biurze.Nagrała wiadomość na sekretarkę, informując, że mężczyznę z fotografii skreślono z listy podejrzanych i że wkrótce przefaksuje mu nowy portret.Potem zadzwoniła do Marzik.- Beth, chcę, żebyś wzięła szóstkę i spotkała się ze mną w kwiaciarni.Zadzwoń do Lestera i upewnij się, że jest.Gdyby pojechał z dostawą, powiedz im, żeby natychmiast go ściągnęli.- Miałam właśnie wychodzić na lunch.- Do cholery, Beth, lunch ci nie ucieknie.Chcę mieć zestaw mieszany: białych i Latynosów po czterdziestce.Tylko nikomu ani słowa.Po prostu weź co trzeba i pędź do kwiaciarni.- Zwariowałaś? Co to ja jestem, od zestawiania szóstek? Masz podejrzanego?- Tak.Starkey rozłączyła się, zanim Marzik zdążyła spytać kogo.Liczyły się teraz sekundy.Nie mogła polegać na zapewnieniu Natalie, że nie powie Buckowi o jej wizycie i zainteresowaniu Charliem Riggio.Nie bała się, że Buck ucieknie, raczej, że zacznie zacierać ślady i niszczyć dowody świadczące przeciw niemu.Jechała teraz szybciej i w drodze do Silver Lake wpadła do domu po jakieś zdjęcie Bucka Daggetta.Podobnie jak to było w przypadku fotografii Dicka Leytona, przedstawiało Bucka w cywilnym ubraniu.Kiedy podjechała pod kwiaciarnię, Beth i Lester stali na chodniku i rozmawiali.Marzik zostawiła chłopaka i podeszła do wysiadającej z samochodu koleżanki.Miała ze sobą w szarej kopercie zestaw identyfikacyjny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •