[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przecież nie lubisz Torringa.- No, tak, ale jestem przecież kobietą, a kobiety są zawsze ciekawe.Bardzo bym chciała wiedzieć, kto jest wybranką twego przyjaciela.- Przykro mi, lecz nie mogę ci zdradzić jej nazwiska.Jestem związany słowem honoru, przyrzekłem święcie Torringowi, że zachowam to w tajemnicy.- Ach, jakaż to tajemnica! - zadrwiła Dolly, lecz przy tym głos jej zadrżał.- No, przecież jemu wydaje się na pewno słodka.- Czy nie wiesz, dlaczego dotąd nie zaręczył się z tą panną?- Nie posiada jeszcze jej zgody.Dolly odetchnęła z ulgą, a oczy jej zabłysły.- Ach, może ona go wcale nie chce?- Chce, ale Gerhard jeszcze się nie oświadczył.Pragnie się najpierw upewnić co do jej uczuć, zanim wyrzeknie decydujące słowo.- Wiesz, cieszyłabym się, gdyby dostał kosza - zawołała gwałtownie Dolly.- Nie bój się, on na pewno zostanie przyjęty.Ale czemu miałabyś się cieszyć z jego porażki? To właściwie bardzo brzydko z twej strony, nie wiedziałem, że potrafisz być tak okrutna, Dolly.Oczy Dolly zabłysły, lecz mimo to powlokły się jakby wilgotną zasłoną.Lucjan spostrzegł, że dziewczyna stara się powstrzymać od łez.- Cieszyłabym się bardzo, bo wtedy wreszcie przestałby zadzierać nosa.Nie znoszę tej jego wyższości.Chciałabym, żeby się raz zblamował, wtedy straciłby zwykłą pewność siebie, a ja mogłabym się ubawić jego kosztem.- Strzeż się, Dolly! Gerhard nie jest mężczyzną który by pozwolił, aby ktoś bawił się jego kosztem.Na pewno szukałby odwetu.Radzę ci, przestań z nim ciągle zadzierać, bo źle wyjdziesz na tym.- Nie boję się! Raz w życiu tylko chciałabym go widzieć małym, poniżonym! Raz jeden! Byłaby to nareszcie kara za te wszystkie upokorzenia, które wciąż od niego znoszę.Lucjan udał, że nie posiada się ze zdumienia.- Ale, Dolly, on cię przecież jeszcze nigdy nie upokorzył.Przeciwnie, znosi bardzo cierpliwie twoje docinki, zachowując przy tym zupełny spokój.- Przecież na tym właśnie polega upokorzenie.Okazuje mi wciąż, że wcale nie czuje się dotknięty tym, co mówię.Wydaje się sobie wyższy ponad takie sprawy! Boże, jaki ten człowiek jest zarozumiały! Nie można go znieść!Lucjan, pełen współczucia ujął ręce siostrzyczki i rzekł poważnie:- Powiedz mi, Dolly, czy to właściwie nie jest zaleta, że Gerhard ma taki charakter? Przecież mężczyzna powinien mieć umiejętność panowania nad sobą.Wiem, że kobieta, którą on poślubi, będzie mogła być dumna z niego.Dolly mężnie połknęła łzy.- Dobrze, niech ta jego dziewczyna będzie z niego dumna.Co mnie to obchodzi? Mówmy o czym innym.- Dobrze, Dolly.Może powiesz mi, jakie masz życzenia na Gwiazdkę? Wielki czas, żebyś zajęła się sprawunkami.- Załatwiłam już wszystko, braciszku.- Czy wybrałaś już także jakieś upominki dla Torringa? Wiesz, że spędzi u nas wieczór wigilijny.- Wiem, wiem.Nawet tego wieczoru, człowiek nie będzie miał chwili spokoju.Ale nie kupiłam jeszcze żadnego prezentu.Co mam załatwić?- Coś bardzo ładnego.Pomyśl, chłopak przez trzy lata nie obchodził gwiazdki.A przy tym to mój najlepszy przyjaciel.Usta Dolly drgnęły.- Czemu się sam nie zajmiesz podarunkiem dla niego?- My, mężczyźni nie mamy gustu.Kobiety znają się na tym lepiej.- Dobrze, postaram się kupić prezent gwiazdkowy, ale nie wolno ci pisnąć słowa, że to ja wybierałam.- Dlaczego? - spytał Lucjan z niewinną miną.- Boże, jakiś ty tępy! Przecież ciągle się kłócimy.Jeżeli wybiorę dla niego jakiś ładny upominek, to pomyśli sobie, że się poddałam.A ja nie mam zamiaru ustąpić, o nie!- Zupełnie zapomniałem o tym.- Masz bardzo krótką pamięć.- Mam na głowie wiele ważnych spraw, kochana Dolly.A teraz zdradź mi twoje życzenia.Tylko od razu wszystkie, żebym miał większy wybór.Dolly miała zawsze w pogotowiu mnóstwo życzeń, toteż z ochotą zaczęła je wymieniać bratu.Była bardzo rozpieszczona, a niekiedy bardzo dziecinna i potrafiła się cieszyć z każdej drobnostki.Miała wtedy tyle wdzięku, że ofiarodawca czuł się obdarowanym.Należała do tej kategorii kobiet, które się z przyjemnością obdarza.Podczas wieczoru wigilijnego pokazała się w takim świetle, że Gerhard Torring z trudem panował nad sobą.Najchętniej byłby ją porwał w objęcia i ucałował jej słodkie usteczka.On również przyniósł jej upominek - wspaniały haftowany szal z tkaniny cienkiej, jak przędza pajęcza.Dolly oniemiała z zachwytu, gdy jej wręczył ten dar.I wtedy właśnie przypomniała sobie, jak Gerhard powiedział raz do Lucjana:- Przywiozłem z podróży piękne rzeczy dla mojej przyszłej żony.Są tam materie jak pajęczyna, które spowijają kobietę, niby jasny obłoczek i mogą się pomieścić w łupinie orzecha.Dolly teraz pomyślała o tym.Podarował jej przecież szal z takiej pajęczej tkaniny.Może przeznaczył go pierwotnie dla swojej przyszłej żony? Zdawało się jej że szal parzy jej palce jak ogień, najchętniej byłaby go rzuciła na podłogę.Nie chciała posiadać niczego takiego, co początkowo miała otrzymać inna.Jak on śmiał tak ją obdarować? Ponieważ jednak obiecała Lucjanowi, że podczas wieczoru gwiazdkowego będzie się zachowywała uprzejmie wobec Gerharda, więc też zapanowała nad swymi uczuciami.Gerhard Torring zauważył jednak walkę, którą Dolly toczyła ze sobą.Rozrzewniało go ogromnie, że starała się pohamować [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •