[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.–Dotyczy to wyłącznie tych, którzy muszą nosić kostiumy kąpielowe – szepnął Michajłowicz do Floyda.Kapitan Smith zastukał w stół, przywracając porządek.–Mam jeszcze jeden, ważniejszy komunikat.Jak państwo wiedzą, o północy osiągniemy maksymalną prędkość i rozpoczniemy hamowanie.Ciąg będzie wyłączony dokładnie o godzinie 23, a statek zmieni kurs o sto osiemdziesiąt stopni.Przez dwie godziny pozostaniemy w stanie nieważkości, po czym o pierwszej znowu włączymy ciąg… Łatwo sobie wyobrazić, że załoga będzie bardzo zajęta… Korzystając z okazji, sprawdzimy maszyny i dokonamy przeglądu kadłuba, czego nie da się zrobić, rzecz jasna, w warunkach przyśpieszenia.Zalecam państwu pozostanie w łóżkach i sen… Proszę pamiętać o zapięciu pasów przytrzymujących pościel.Stewardzi sprawdzą, czy w kabinach nie ma nie umocowanych przedmiotów, które mogłyby państwu sprawić kłopot po przywróceniu ciążenia.Czy są jakieś pytania?Zapadła głęboka cisza, jakby komunikat zdumiał pasażerów i nie wiedzieli teraz, jak zareagować.–Miałem nadzieję, że będą mnie państwo wypytywać o basen i o to, czy opłaca nam się taki luksus, ale ponieważ pytania nie padły, więc i tak państwu opowiem.Basen nie jest luksusem i nic nas nie kosztuje, a mamy nadzieję, że podczas przyszłych podróży stanie się dodatkową atrakcją.Cała rzecz w tym, że wieziemy ze sobą pięć tysięcy ton wody – napędu do reaktora; wody, którą można również wykorzystać w inny sposób.Zbiornik numer jeden jest obecnie w trzech czwartych pusty i tak już zostanie do końca naszej podróży… A więc jutro po śniadaniu zapraszam państwa na plażę…Biorąc pod uwagę pośpiech, z jakim kończono przygotowania do dziewiczego lotu „Wszechświata”, należało podziwiać właścicieli i obsługę statku za zwrócenie uwagi na coś tak nieistotnego jak basen kąpielowy.„Plażą” była metalowa platforma, szerokości mniej więcej pięciu metrów, otaczająca w jednej trzeciej obwód zbiornika.Druga ściana znajdowała się w odległości zaledwie dwudziestu metrów, lecz wyświetlane na niej obrazy oddalały ją w nieskończoność.Kąpiący się widzieli gdzieś daleko surferów mknących na falach do brzegu, do którego nigdy nie dotrą.Na horyzoncie majaczyła mgliście przepiękna sylwetka pasażerskiego klipra pod pełnymi żaglami – właściciele biur podróży bez trudu rozpoznaliby „Tai-Pana”, własność Kosmiczno-Morskiej Korporacji Tsunga.Aby złudzenie było pełne, na „plaży” był rozsypany piasek (lekko namagnetyzowany, by nie spadał do wody), a na jej końcu ustawiony palmowy zagajnik, który z daleka wyglądał bardzo przekonująco.Idylliczny obraz uzupełniało świecące nad głowami tropikalne „słońce”.Trudno by sobie wyobrazić, że za ścianą basenu prawdziwe Słońce świeci teraz dwa razy jaśniej niż nad ziemskimi plażami.Projektant basenu doskonale wykonał swoją robotę na ograniczonej, niezbyt dużej przestrzeni.Dlatego skarga Greenberga: Szkoda, że nie ma fal – była zaiste niesprawiedliwa.14.PoszukiwaniaUprawiając dowolną dziedzinę nauki, kierować się należy pewną dobrą zasadą, w myśl której nie można wierzyć „faktom” – choćby najlepiej udokumentowanym – dopóki nie zostaną pomyślnie osadzone w jakimś zaakceptowanym wcześniej kontekście.Czasami bywa i tak, że jedna obserwacja burzy cały ów kontekst i wymusza stworzenie nowego, lecz sytuacje takie zdarzają się rzadko.Ludzie formatu Galileusza i Einsteina nie pojawiają się częściej niż raz na sto lat, co zresztą dobrze służy spokojowi ducha ludzkości.Doktor Kreuger kierował się w swych badaniach opisaną wyżej zasadą, toteż nie był w stanie uwierzyć odkryciu bratanka, nie znając przyczyn powstania opisanego przezeń fenomenu, który – wedle najlepszej wiedzy doktora – mógł zostać stworzony wyłącznie wolą Boga.Pamiętając jednak o wciąż użytecznej „brzytwie Ockhama”, doszedł do wniosku, że Rolf niechybnie popełnił błąd, a jeśli tak, to dość łatwo będzie można go znaleźć.Ku zdumieniu wuja Paula rzecz jednak okazała się nad wyraz trudna.Analiza wyników zdalnych obserwacji radarowych była sztuką znaną i uprawianą od dawna.Specjaliści, z którymi konsultował się Paul, najpierw zwlekali z odpowiedzią, a potem zgodnie pytali o to samo: Skąd pochodzi nagranie?–Przykro mi – odpowiadał – ale nie wolno mi tego wyjawić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •