[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzisiaj ono już nic nie oznacza.Bez twojej zgody nie umiemy tego uczynić.- Mojej zgody.Nigdy jej nie uzyskacie! - Musisz pewne rzeczy zrozumieć.- Nie mam najmniejszego zamiaru niczego rozumieć.Niczego! Nic mnie nie obchodzą wasze.- Dlaczego właściwie nie chcesz? - Utet patrzył na Karola uważnie.Pytasz się dlaczego? Pilot też się pytał.Pytacie się wy, którzy wszystko wiecie! Wiecie przecież, że mam zginąć zaraz, jak tylko wrócę.A ja nie mam zamiaru.- Przecież i tak kiedyś umrzesz.- Tak, ale trzydzieści lat w tę czy w tamtą stronę to jest różnica.Zrozumcie mnie - dodał już spokojnie.- Nie mogę przecież wrócić do czasów, w których czeka mnie natychmiastowa śmierć.- To jest stanowisko słuszne tylko z twego osobistego punktu widzenia.Przecież ludzie umierają we wszystkich epokach.To normalne.A my nie możemy dopuścić do tego, byś pozostał w przyszłości.To wykluczone.Umrzeć musisz czy tak, czy owak.Przeszłości nie możemy zmieniać.- Nie wy, to ja sam ją zmienię! Jeśli mnie zmusicie, wrócę.Przypuszczam, że teraz potrafię już uniknąć śmierci.- Bzdura! Zrozum, twoja śmierć jest faktem, faktem, który już się zdarzył.Nic i nikt nie może tego zmienić!- Ale ja przecież żyję!- To prawda - Utet milczał chwilę.- Możliwe byłoby jeszcze jedno wyjście, ale.- Jakie?- Stypendium historyczne.- Co to takiego?- Widzisz, nasi historycy robią czasem rekonesanse w daleką przeszłość.Niektóre z tych wypraw wiążą się z pewnym, jak wy to nazywacie, ryzykiem.Mógłbyś i ty.- Dla odmiany mam zginąć w starożytności?- Jest pewne prawdopodobieństwo, że możesz zginąć stwierdził Utet.- Jeśli natomiast powrócisz do swoich czasów, twoja śmierć jest pewna.- Ryzykujesz mało, zyskać możesz wiele.Parę lat pobytu w starożytności, a potem powrót w twoje czasy.Zyskujesz kilka lat życia.- Oldes patrzył na Karola uważnie.- Więc potraficie mnie umieścić na przykład.w starożytnym Egipcie?- Egipt raczej nie wchodzi w rachubę.Został doszczętnie wyeksploatowany.Było już tam wielu historyków.Musisz się zgodzić na coś innego albo czeka cię natychmiastowy powrót do twoich czasów.Wybieraj więc.Karol spojrzał na stół i pomyślał o chłodnym dotknięciu automatu na swojej szyi.- Zgoda, jadę.- powiedział.- Tylko dokąd? Zastrzegam sobie łagodny klimat i absolutnie żadnych ludożerców.- Zobaczymy, dokąd można teraz jechać - powiedział Utet i zwrócił się do automatu.- Tu Koordynator Utet z Centrali Epok.Do historycznej komisji stypendialnej.W sprawie stypendium czasowego.Proszę o podanie miejsc i czasów.W głośniku przez chwilę słychać było szum, a potem odezwał się głos:- Późny paleolit - badania zoologiczne.Cesarstwo Rzymskie - widowiska cyrkowe, wyprawy krzyżowe - dziesięć miejsc.Plemiona Inków - obrzędy ofiarne, Karol Młot - między Tours i Poitiers.Stypendia pierwszego stopnia.Koniec.- No i co? Odpowiada ci coś z tego? - zapytał Utet.- Sam nie wiem.Może do Inków.Chociaż to trochę daleko.- A może na stypendium drugiego stopnia? - zaproponował Oldes.- A jaka jest różnica?- Są one związane z pewną misją i.z niebezpieczeństwem.Muszę cię ostrzec, że kilku wysłanych na nie historyków nie powróciło.Do dziś nie wiadomo zresztą, z jakich powodów.- Co na tym zyskuję?- Te stypendia są dłuższe.- Może bym się zdecydował.- Proszę o podanie wolnych miejsc na stypendia drugiego stopnia - powiedział Utet.Tym razem odpowiedź przyszła natychmiast.- Proces Joanny d`Arc, Asyria - eliksir życia.to wszystko.- Eliksir życia? Co to takiego?- Tak.Ale to bardzo ryzykowne.Już trzech stamtąd nie wróciło - powiedział Utet.- Co to za eliksir? Musicie mi chyba powiedzieć.- Badania wykazały, że starożytni Asyryjczycy mieli jakiś eliksir.Płyn o działaniu regenerującym organizm - Utet mówił wolno, jakby z trudem znajdując właściwe słowa.- Człowiek posiadający ten płyn mógł co pewien czas się odmładzać i w ten sposób uzyskać coś w rodzaju, nieśmiertelności.- Już za moich czasów czytałem o takim eliksirze.Ale przecież to bzdury.Podobno Cagliostro też dysponował takim płynem, a umarł.I wy w to wierzycie?- Cagliostro był szarlatanem.Tu sprawa nie przedstawia się tak prosto.Widzisz, ów środek przechowywany był w świątyniach i dostępny tylko nielicznej grupie kapłanów.Badania dokładnie wykazały zadziwiającą długowieczność kapłanów, w których rękach był ów eliksir.- Może tak było, ale ja w to nie wierzę.- Nie musisz wierzyć.Chodzi o zbadanie całej sprawy na miejscu.I o zdobycie tego eliksiru, jeżeli rzeczywiście istniał.- Zdobycie eliksiru? Jak mam tego dokonać, przyjmując oczywiście, że kapłani go mieli?- W tym właśnie cała trudność - Utet odpowiedział po chwili.- Dostaniesz na pewno ogólne instrukcje, zaznajomią cię dokładnie z epoką, ale reszta to już twoja rzecz.Przypominam ci, że już trzech stamtąd nie powróciło.Wszyscy, których wysłano.No więc?- Zgadzam się! Jadę! - powiedział.- A więc jesteśmy w starożytności - powiedział pilot.Ich czasolot w kształcie odwróconego spodka sunął bezgłośnie na wysokości tysiąca metrów.- I co dalej? - zapytał Karol.- Za chwilę wylądujemy.Reszta należy do ciebie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •