[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie miał akcji żadnej z firm, które znalazły się na kolejnej liście, ale z czystej ciekawości postanowił nie spuszczać z nich oka.Jedno z przytoczonych tam oskarżeń przypominało sprawę firmy produkującej!ody.Chodziło tam o Radość Dziecka: jak twierdził autor ulotki, cała masa dzieci pochorowała się dotknąwszy zabawek importowanych przez tę firmę.Zna ją pan?- Oczywiście.Sprowadzają lalki i zabawki z Hongkongu i Japonii.To oni zadarli ze Zrzeszeniem Konsumentów.- Tak, to ci sami - potwierdził Casson.- Dowiedziono, że w farbie używanej do malowania niektórych zabawek znajdowała się domieszka arszeniku, musieli więc wycofać z handlu i spalić towar wartości dziesięciu tysięcy funtów.- Kto, do diabła, powiedział panu o tym wszystkim? - zapytał Grey.- Prosił mnie wprawdzie, żebym nikomu nie zdradził jego nazwiska - zamruczał Casson.- Ale.No, wystarczy, jeśli powiem, że jestem za stary cynik na to, żebym połknął taką historię nie przyglądając się bliżej temu, kto mi ją opowiedział, toteż - z zachowaniem całej dyskrecji - zasięgnąłem o nim informacji.Zacząt od dwudziestu tysięcy, które odziedziczył, kiedy miał dwadzieścia jeden lat, i doszedł dziś do przeszło pótora miliona, gotów więc jestem dać głowę za jego kompetencje i rozsądek.Grey patrzył na niego przez dłuźszą chwilę i wreszcie zapytał: - Czy ten facet od Faktografów zaczepił kiedykolwiek jakąś naprawdę wielką korporację?- Nie wiem.- Niech no ja się przyjrzę lepiej tej ulotce! - Grey pochwycił kartkę Faktografu i przez chwilę dumał nad nią w milczeniu.W końcu powiedział: - Jedno trzeba mu przyznać.To niezły cwaniak, co?- Nie rozumiem.?- Niech pan nie udaje! - prychnął wściekle Grey.- Przecież potrafi pan widzieć dalej niż czubek własnego nosa! Sprawa jest jasna: mamy tu do czynienia ze wspaniałym aferzystą, jednym z najinteligentniejszych manipulatorów rynku, o jakich słyszałem.Ale zdradza go wzorzec, który się tu powtarza.Naprawdę nie rozumie pan tego?Zdenerwowanie, które przeminęło, kiedy tylko Casson - jak mu się zdawało - przekonał Greya o prawdziwości swych zapewnień, teraz powróciło z całą siłą.Niepewnie potrząsnął głową.- To znaczy, że jest pan bardziej naiwny, niż przypuszczałem - warknął Grey.- I może powinienem zastanowić się nad przekazaniem moich interesów komuś, kto nie cierpi na przedwczesną sklerozę! Do diabła, człowieku, niech pan pomyśli choć przez chwilę! Z tego, co mi pan powiedział, wynika, że wszystkie te Faktografy ukła dane są wediug jednego wzoru.Każdy z nich opiera się na Jakimś stwierdzonym fakcie - zarażone mięso w jednyn przypadku, farba z arszenikiem w drugim - o którym może się dowiedzeć każdy, kto ma dostęp do właściwych źródei.Możemy się założyć, że potrafiłbym bez większego trudu wymienić ze dwadzieścia faktów obciążających tyleż samo różnych znanych spółek.Potem wymyśliłbym jeszcze trochę oszczerstw, dorzucił do tego dane statystyczne, których nie można ani zweryfikować, ani zbić, ale które wydawałyby się prawdopodobne, i dam głowę, że to samo robi ten facet od Faktografów.A potem uwieńczyłbym to wszystko historyjką o firmie szczególnie wrażliwej na ciosy wskutek szczególnych okoliczności, takiej właśnie jak Lupton i White.W rezultacie otrzymałbym możliwie najdoskonalszą informację wewnątrzrynkową, proroctwo spe!niające się bez pudia.- Tak, ale - przerwał mu Casson.- Ale co? Mów pan! Co pan sądzi o człowieku, który zbiera taką kolekcję bzdur?- Sądzę, że.- Myśli pan, że to jakiś filantrop, który chce zwrócić uwagę społeczeństwa na to, iż wytwarza się produkty, które wywołują choroby, obcinają ludziom palce, powodują wypadki i zabijają ich? Jeśli tak, to dlaczego nie atakuje wieikch korporacji dysponujących personelem, który mógłby zweryfikować jego oskarżenia? Bezpośrednio lub pośrednio kontroluję siłę roboczo!iczącą sześćdziesiąt tysięcy ludzi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • luska.pev.pl
  •